Forum mieszkańców miasta REDA :: e-reda.pl

Moje gratulacje dla Pani kierownik ds. kultury:)! Pozytywna inicjatywa - mnie też zastanawia nazwa MIKSER czy to jakiś skrót czy tak po prostu?

MIKSER - jak już ktoś wcześniej napisał - to skrót pochodzący od miksowania sztuk i dziedzin kulturalnych. Dodatkowo można odczytać nazwę jako "Miejski Instytut Kultury Stosowanej eR" ("eR" - pochodzi od pierwszej litery nazwy naszego miasta)

Bardzo mi miło, że idea się spodobała.

PP

Noo to już się niemogę doczekać mangowych/komiksowych warsztatów... wreszcie może sale będą oddzielone i będzie można spokojnie cos wytlumaczyc a nie krzyczeć przez muzykę hiphop w tle

jesień 2012 r. minęła, domu kultury jak nie było tak nie ma. Wiecie Drodzy Forumowicze co się dzieje w tej kwestii?

Nie Dom Kultury a Stacja Kultury i to już działa... może nie tak do końca ale np. 8 czerwca odbędzie się tam wernisaż

https://dl.dropboxusercontent.com/u/290 ... PLA8KF.jpg

hmmm dziwne...nadal parkują tam w środku samochody.na początku było wielkie opróżnianie tego budynku,wywożenie różnych gratów a potem nastał spokój i dalej bez zmian.ciekawa jestem tego wernisażu,bo nic tam raczej w środku nie było robione.

Tam raczej wielkich zmian w środku nie będzie... miejsce to będzie utrzymane w takim klimacie w jakim zostawiła elektrociepłownia.

"Dodatkowo kultura w Redzie będzie posiadać miejsce do stworzenia pracowni warsztatowych, których tak bardzo brakowało przez 17 lat. Planowane pracownie będą się płynnie przenikać, aby jedna inspiracja wypływała z drugiej i sprzyjała tworzeniu multimedialnych kreacji. Na pewno znajdzie się miejsce na pracownie grafiki warsztatowej, malarstwa, rzeźby, a także różnorodności street artowych, być może uda się, również, pozyskać fundusze na pracownię komputerową, która będzie mogła promować takie dziedziny jak video-art, film czy grafikę komputerową opartą o programy open source. "
to cytat ,w którym Pani Paulina Piotrowska opowiada o planach na to miejsce,więc jakiegoś minimum się spodziewałam,a nie tylko posprzątania tego budynku myślę,że będzie jakiś ciąg dalszy,tylko szkoda że nic się na razie nie dzieje.

redziaczki pisze:Tam raczej wielkich zmian w środku nie będzie... miejsce to będzie utrzymane w takim klimacie w jakim zostawiła elektrociepłownia.

w Redzie mamy tylko ciepłownię

Tak z innej beczki to mi w Redzie - wzorem innych miast - brakuje dwóch imprez plenerowych

Pewnie nie podzielicie moich przemyśleń, ale co tam forum jest też od tego, żeby sobie czasem pogadać o abstrakcjach

1. Projekcji filmów pod gołym niebem (nie mówię o codziennych projekcjach, ale raz w roku np. na koniec wakacji). Najlepiej Polskich komedii, bo będą dla każdego widza i dla dzieci i dorosłych (załóżmy w tym roku 4 wybrane komedie Machulskiego, w następnym Barei, w następnym Piwowskiego itd.) i widziałbym coś takiego w Parku w Amfiteatrze

2. Wielkiego grillowania Gdzie za normalne pieniądze można by kupić kiełbasę, karkówkę czy pstrąga z grilla. Gdzieś tam z boku mógłby przygrywać jakiś folkrolowy zespół piosenki ludowe i byłby taki Redzki Oktoberfest Też bym widział to w wakacje w parku.

Hehe ale pomarzyć sobie dobra rzecz

Ja też uważam, że amfiteatr i park jest za mało wykorzystywany na imprezy plenerowe. A z filmami super pomysł

Wicek= pomysły SUPER! Może podpowiedzieć nowemu dowódcy kultury w Redzie i uwzględni "głos ludu"

Wicek pisze:

2. Wielkiego grillowania Gdzie za normalne pieniądze można by kupić kiełbasę, karkówkę czy pstrąga z grilla. Gdzieś tam z boku mógłby przygrywać jakiś folkrolowy zespół piosenki ludowe i byłby taki Redzki Oktoberfest Też bym widział to w wakacje w parku.

To jest pomysł
Byłem na podobnym festynie w Krośnie Odrzańskim
I było SMACZNIE:)

1. Było. Może ktoś kto lepiej pamięta to potwierdzi. Wydaje mi się, że było to latem roku 2012 (a może 2011?). W Redzie odbywało się coś na wzór sopockiego Kina Letniego. Co tydzień można było obejrzeć dobry film. Pamiętam, że był wśród nich "Metropolis" - żałowałem, że akurat tego dnia nie mogłem iść.

2. Jako utopijny pomysł to bardzo super. W praktyce normalne ceny ceny przyciągają nienormalnych ludzi Oczywiście nie mówię o wszystkich, ale trzech pijanych awanturników, może skutecznie obrzydzić zabawę 50ciu innym.
No chyba, że jakaś symboliczna opłata za wstęp, nawet na jakiś cel społeczny

1. Projekt - Kino letnie - był realizowany w 2011 roku. Byłem na pokazie Sita śpiewa bluesa. Frekwencja była słaba. Po pewnym czasie oprócz mnie i mojej córki zostały tylko organizatorki.

2. Pomysł kojarzy mi się z pieczeniem kiełbasek na Jana. Jest ognisko, są kiełbaski i jest piwko. Impreza odbywa się na MOSiR.