Pienio pisze: To tyle co do miejsca wyświetlenia filmu.
Chyba się zagubiłem
Wstawiasz link to reklamy projekcji filmowej, gdzie jest napisane, że odbędzie się w Sali kultury na 2 piętrze… a później, gdy piszemy do Ciebie, ze chodzi nam o seanse na świeżym powietrzu, cytujesz Artura, który napisał, że prjekcja odbyła się na dworze…
Pienio pisze: Co do reklamy…nie wiem gdzie można byłoby to lepiej zrobić
Bo z plakatami to jest tak, ze trzeba najpierw je wywiesić np. reklamy cyrku przyjeżdzajace do Redy widze regularnie, reklamy meczy Arki co jakiś czas widzę, ale projekcji filmowej nie widziałem
Najlepiej jest wykorzystać wszystkie niskokosztowe możliwości: internet (nie tylko forum, ale również lokalne portale), plakaty i jakiś baner… i to wszystko w miejscu, gdzie kumuluje się najwiecej mieszkańców (np. dworzec, park miejski, okolice kościołów)
Pienio pisze: Co do reszty, myślę, że powinniśmy unikać myślenia "ja to bym chciał, żeby było w amfiteatrze, a najlepiej to ten i ten film". Po czym, jeśli jedna z tych rzeczy się nie zgadza, delikwent odwraca się i jeszcze narzeka, że "w Redzie nic się nie dzieje".
No, ale jak sobie to wyobrażasz Nie interesuje mnie zupełnie niemiecki film z 1925 roku i to do tego w Sali kultury… a mimo to mam na niego iść i być zadowolony
Na pewno są osoby, które są zainteresowane takim wydarzeniem i One będą zadowolone, ale są też osoby takie jak ja, które nie wymagają prapremier filmowych, a jedynie mają nadzieje na np. POLSKIE KOMEDIE na ŚWIEŻYM POWIETRZU. Dla każdego powinno być coś… przy czym myślę, ze miłośnik niemieckich filmów z przed powstania Gdyni, chętniej obejrzy Polską Komedie na świeżym powietrzu, niż miłośnik Polskich Komedii pójdzie do Sali Kultury oglądać film z przed 90 lat.
Pienio pisze: Na pewno organizatorki wybrały takie filmy, których publiczne odtworzenie nie generowało wysokich kosztów. Za popularne polskie komedie, nawet z lat 80tych trzeba na pewno trochę zapłacić. O niskim budżecie przedsięwzięcia świadczy ekran z prześcieradła.
Nikt nie ma pretensji do organizatorek. Zresztą pokazywanie filmów niszowych nie jest niczym złym… ale trzeba mieć na uwadze, ze to filmy niszowe… nie ściągną kilkuset osób, bo są niszowe.
Szacunek dla organizatorek, ze im się chciało i że zrobiły to co zrobiły… ale ja nie piszę o niszowej imprezie, tylko o wydarzeniu dla mieszkańców, o idei, która wyciągnie ludzi z domu i pozwoli na jakiś weekend nie tylko nie jechać na spacer do Gdyni, Sopotu, czy Gdańska, ale da możliwość zostania w Redzie… ba nawet ściągnięcia znajomych do Redy, by razem obejrzeć film, w pięknym miejscu jakim jest Redzki Park i pokazać, że Reda to nie tylko sypialnia, ale że tu też się żyje
I to moje ulubione hasło… na każdy temat jest to samo To będzie generowało wysokie koszty… Pienio… Reda to nie jest wieś, jak raz na jakiś czas zrobi się profesjonalną imprezę dla mieszkańców za pieniądze to chyba świat się nie zawali.
Kino pod gołym niebem maja tak potężne finansowo miasteczka jak Myszyniec, Laskowice, Pruszków, Zabrzeg… ale w Redzie się nie da… bo to kosztuje
Pienio pisze: Można się cofnąć w tym dziale do roku 2011 i zobaczyć tytuły innych filmów, które były wyświetlane. Chyba wygląda to całkiem nieźle.
Nie mieszkałem jeszcze w Redzie, więc nie znam tej inicjatywy z 2011 roku. Mógłbyś coś więcej napisać?
Przyganiał kocioł garnkowi
Ja o wyjściu na świeże powietrze, o wykorzystanu Parku, o projekcjach filmowych, grillu… a Ty mnie znowu do budynku ciągniesz i to jeszcze do teatru… który nie każdy lubi
Oczywiście fajnie, ze jest przegląd teatralny, ale ja zupełnie nie o tym pisałem… Nie pisałem, że „nic się w mieście nie dzieje”… tylko, że nie ma za dużo ATRAKCJI dla mieszkańców