Jest taka klapka od przodu pod szyją dalmatyńczyka ,tam się wrzuca.redziaczki pisze:a ja myslalem ze to jest tylko podajnik na torebki?! A to sie jakos otwiera, gdzie sie wyrzuca te pelne torebki?
Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Nowa wspólnota na osiedlu SM"SŁoneczna"
Płacimy za sprzątanie terenu i klatek ,a opróżnianie pojemnika i porządek w psim zakątku mamy w ramach współpracy z firmą administrującą-gratis.Ryszard pisze:No a aktualnie nie płacicie za sprzątanie?Buba pisze:Myśleliśmy o tym,ale to trochę kosztuje.póżniej trzeba wnosić stałą opłatę za uzupełnianie i sprzątanie.
A gdyby tak opłatą, składką na rzecz pojemniczka i woreczkami dostarczanymi bezpośrednio właścicielom piesków wspólnoty... obciążyć tylko właścicieli piesków?
Aby można było obciążać tylko właścicieli psów jest potrzebna odrębna uchwała wspólnoty podjęta większością głosów.Ponieważ właścicieli psów jest 10,a mieszkańców 30, to nie ma szans na większość.
O no to konkretnie widzę sprzątanie załatwione:)
Ale nie rozumiem co z tego, że tylko 1/3 ma pieski, skoro za uchwałą przecież może zagłosować każdy, a tym bardziej osoba bez psa w domu... nic przy tym nie tracąc:) No, ale skoro jakoś się to kręci to moje "gadanie" nie ma sensu:)
Ale nie rozumiem co z tego, że tylko 1/3 ma pieski, skoro za uchwałą przecież może zagłosować każdy, a tym bardziej osoba bez psa w domu... nic przy tym nie tracąc:) No, ale skoro jakoś się to kręci to moje "gadanie" nie ma sensu:)
-
- Forumowicz
70 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
strifbur czytam twoje wypowiedzi i zastanawiam sie o co tobie chodzi.Ja tez znam tego psa i jeszcze nie widziałem aby kiedyś sam chodził po ulicy,czy był zostawiony bez opieki.A co do chodzenia z psem pod innymi blokami to może czep się członka rady nadzorczej który właśnie wyprowadza swojego pieska pod inne bloki ale nie pod swój.Można napisac że przykład idzie z góry
Dziś się przyglądałam pojemnikowi. Nie widziałam żadnej klapki. jest tam jakis kwadracik przykręcony na śrubki. Ja tez nie wiem gdzie tam można kupki wrzucić.Zuza pisze:Jest taka klapka od przodu pod szyją dalmatyńczyka ,tam się wrzuca.redziaczki pisze:a ja myslalem ze to jest tylko podajnik na torebki?! A to sie jakos otwiera, gdzie sie wyrzuca te pelne torebki?
To jest właśnie Drops-nova scotia duck tolling retriever-brązowy medalista.Pozdrawiamy wszystkich miłośników psów i sympatyków Wspólnoty.Zuza pisze:"strfibur" a może ty tylko znasz imię psa Buby,ale nie wiesz jak wygląda i mylisz z jakimś innym psem. Ja, jak spotykam ją z psem ,to nigdy na żadnym trawniku nie jest i na osiedlu luzem też nie widziałam.Więc tak sobie myślę,że może tu jakaś pomyłka zaszła.Na pewno wiesz o jakiego psa chodzi? ten jej to prawdziwy słodziak,taka maskota,śliczny-rasa taka rzadko spotykana/nie pamiętam,choć mi mówiła/
Czyli teren wspólnoty zanim zaczęto stawiać płot można było traktować jako teren publiczny?Eryk pisze:jeśli teren jest nie ogrodzony, lub nie posiada informacji "teren prywatny" to jest on traktowany jako teren publiczny Do tego,że ktoś przechodzi obojętnie z kim lub czym, czepiać się nie możesz-takie prawo kolego.
I wtedy pretensje wspólnoty że ktoś chodzi i jak napisała bomba gapi się w okna, wtedy te pretensje były dobre. Teren wspólnoty nie jest jeszcze tak całkiem do końca ogrodzony , chodzi o teren od strony balkonów. I popierałeś takie zachowanie i nic nie pisałeś ze jest to teren publiczny.
Tylko że wtedy o to chodzenie oskarżno spółdzielców. A oskarżanie spółdzielców jest OK
I tylko o to chodzi.
Mnie nie interesuje czy to teren wspólnoty, czy jakikolwiek inny teren, jeśli jest trawnik to każdy myślący człowiek nie będzie tam chodził i nie szkodzi czy inni robią sobie tam skróty czy nie.
Zdjęcie Dropsa jest OK.
Ciekawe czy Drops ma nadal zwyczaj kopać głębokie dziury , po kopaniu których był delikatnie mówiac troszkę przybrudzony?
A tak na pożegnanie to jak będę miał fotkę na poparcie tego co napisalem to prześlę Bubie na maila.
I właśnie dlatego,że te pretensje właściwie niczego nie zmieniały ,dalej było to ,co było,postanowiliśmy teren ogrodzić,jak skończymy to będzie po sprawie .Nikt nie będzie chodził i nie będzie pretensji.I nie traktuj tego jak oskarżanie tylko zwracanie uwagi, przynajmniej ja tak odczuwam intencje postujących.
A znasz mój e-mail,że chcesz fotki wysyłać?
A znasz mój e-mail,że chcesz fotki wysyłać?
Temat poruszałem wcześniej jak widzisz. Ponadto,na str 19 i 20 tego wątku jest o tym dyskusja i o wyprowadzaniu psów- poczytaj strfiburEryk pisze:Dziś gościnnie byłem u kolegi we wspólnocie na półwyspie,siedzieliśmy sobie przed jego balkonem(parter) i piliśmy piwo.Teren mają nie ogrodzony.I co się okazało .Ano to ,że pijemy w miejscu publicznym,tak nas poinformowały służby porządkowe i chciały wlepić mandat .Jakoś się wykpiliśmy.Poinformowano nas,że teren nieogrodzony, ani nie posiadający tabliczki "teren prywatny" jest traktowany jak miejsce publiczne i obowiązuje na nim ustawa o wychowaniu w trzeżwości i przepisy KK.Ponieważ mieszkańcy tamtej wspólnoty chcą uskuteczniać rekreację na terenie przy budynku (grill,plac zabaw itp)muszą teren ogrodzić,albowiem póki co obowiązują ich przepisy i ustawy dot.terenu publicznego czyli takiego,który jest dostępny nieograniczonej liczbie osób.
Myślę,że to,o czym pisze Eryk i również to,że mieszkańcy nie chcieli deptania trawnika zdecydowało o ogrodzeniu.U mnie też będzie płotek ogradzający teren od strony balkonów,a mieszkam przecież tak jak strfibur w spółdzielni. To jest problem wielu mieszkańców ,ale nie pojmuję czemu mieliby obrabiać tylko jedną osobę czy psa,skoro jest to nagminne.Jest b.wielu nieodpowiedzialnych właścicieli psów,którzy łamią zasady /psy bez opieki ganiające całe dnie,niesprzątanie po psie i wiele innych/.
-
- Forumowicz
70 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
strifbur ciekawe jak zdobyłeś adres e-mail Buby?Tyle wiesz o piesku znasz e-adres jakiś maniak obserwator.Ja na miejscu Buby zacząłbym się obawiac .Tyle ostatnio słyszy się i czyta o różnych takich ........