HarrY pisze:Szkoda, że nie ma dyskoteki, po ostatniej w Muracie mam ostrą czkawkę.
Dawno mnie tak nigdzie nie skroili, za to co dostałem.
z góry przepraszam za OT, ale muszę nawiązać do wypowiedzi przedmówcy. (a poza tym wypowiem się w temacie gastronomii w hotelu, więc to taki 1/2 OT;) )
Ja również czuję się potraktowana bardzo nieuczciwie ze strony hotelu Murat! W ubiegłą niedzielę wybrałam się z rodziną na ich "niedzielny obiad - jesz ile chcesz!". Koszt takiego obiadu do 36 zł/os. Moja opinia na ten temat jest następująca: Co do menu- w porządku. Wybór przystawek, dwie zupy, 4 rodzaje mięs, warzywa, surówki, deser: kremy, ciasta, owoce. Wszystko smaczne, ale szału nie robi;). Do tego woda nie gazowana.
Zamówiliśmy dodatkowo "karafkę wina domu" 15 zł/500ml. Może wybitnym smakoszem wina nie jestem, ale kilka gatunków w swoim życiu wypiłam;). I wiem jak smakuje wino choćby za 12 zł/butelkę(!)- ma zdecydowanie intensywniejszy smak, niż paskudne "Wino domu hotelu Murat"!, gdzie zwyczajnie rozcieńczają je wodą. Żenujące.
Ale to nie wszystko. W ofercie bufetu niedzielnego wypisane są ceny dodatkowych napojów: kawa/herbata 4zł. OK. Po winie trochę się obawiałam tej kawy, ale zaryzykowaliśmy. Zapytałam kelnera jaką kawę serwują, odpowiedział krótko i jednoznacznie: "Z ekspresu". Zamówiłam więc 7 kaw. Była niezła.
Na koniec poprosiłam o rachunek- wydawał się podejrzanie wysoki, więc zaczęłam sprawdzać za co tyle płacę. Kawa: 7 x 8zł! = 56 zł. Kierowniczka gastronomii wyjaśniła, że jeśli poprosi się o "kawę niedzielną" (rozcieńczoną?) to kosztuje 4 zł. Ale, że kelner nie poinformował o wyborze, powiedzieli, że zwrócą różnicę w cenie. Spieszyło mi się, więc kelner tylko odjął 23 zł od rachunku, zapłaciłam i wyszłam. Dopiero w domu zorientowałam się, że 4-letnie dziecko zostało policzone jak osoba dorosła: 36 zł, zamiast 15 zł. (dzieci do lat 10! płacą 15 zł.).
Podsumowując: bardzo nie lubię miejsc, gdzie trzeba pilnować każdego szczegółu i dokładnie czytać rachunek, bo na każdym kroku można zostać oszukanym. Hotel Murat próbuje nieuczciwością czegoś się dorobić. Bardzo nieładnie, będę wszystkich znajomych przestrzegać przed tym miejscem, bo choć obiad był dobry, jednak na długo pozostanie niesmak z powodu wyżej opisanych wpadek.