Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Połączenie drogowe Leśna-Cegielniana
pan Janusz Molak na spotkaniu z radą miasta w SP nr 2 jakoś 2 lata temu, na pytanie jednego z naszych forumowiczów o finanse na inicjatywy młodzieżowe odpowiedział byśmy stworzyli "kółko wzajemnej adoracji" to da nam 200 zł. Styl wypowiedzi i ignorancja wobec zadającego pytanie oburzył wtedy większość uczestników spotkania.kowalski pisze:Już napewno nie będę na zadnego z obecnych burmistrzów głosował.Szczególnie na p.M. za brak inicjatywy.On prawie nie zabiera głosu na spotkaniach.Nasz radny p.L.też jest niewidoczny.
Wstyd i chamstwo
PS. biorę pełną odpowiedzialność za to co napisałem
To zawieszenie nie musi od razu przekreślać sprawy. Jeśli zawiesili a nie odrzucili, to pewno zabrakło jakiegoś kwitka albo podpisu - urzędasy są upierdliwe do bólu. A w takich sprawach boją się własnego cienia - ja im szczerze współczuję. Praca urzędnika jest bardzo stresująca - "permanentma inwigilacja" za marne pieniądze.
Droga wzbudza kontrowersje
W medialnym spektaklu Reda jest dobrym, a Rumia złym bohaterem
2009.12.09 - Gazeta Rumska nr 12/09 (42)
--------------------------------------------------------------------------------
Wokół budowy drogi z Rumi do Redy (o której piszemy szerzej na str. 2) wybuchł spór dotyczący finansowania inwestycji przez trzech partnerów. Gdy w trosce o budżet Rumi radni nie zgadzają się na obciążanie go ponad finansowe możliwości miasta, kosztem innych gminnych inwestycji - są za to ostro atakowani przez burmistrz Rumi oraz przez dziennikarzy.
To, że Reda stara się jak najwięcej "wyciągnąć" od bogatszego sąsiada można jeszcze zrozumieć, ale stanowisko burmistrz Rumi trudno pojąć. Dziwnym zbiegiem okoliczności tych samych, co E. Rogala-Kończak, argumentów używają niektórzy dziennikarze.
Dzień po zmianie reguł finansowania inwestycji oraz po złożeniu (zgodnie z terminem) w Urzędzie Marszałkowskim wniosku o dofinansowanie drugiego etapu, reporter "Dziennika Bałtyckiego" napisał: "Radni rozbili inwestycję". Chodzi oczywiście o radnych z Rumi, bo w medialnym przedstawieniu w kilku aktach (było parę podobnych publikacji oraz programów w lokalnych mediach) Reda jest dobrym, a Rumia złym bohaterem.
"Goniec Rumski" donosił, że Rada Miejska Rumi starała się zablokować budowę drogi (?), ale do tego nie doszło, ponieważ Reda "uratowała inwestycję".
Przeciwko takim informacjom zaprotestowali rumscy radni, wysyłając do redaktora naczelnego "Polska - Dziennik Bałtycki" oświadczenie w tej sprawie i domagając się przeprosin. Poinformowali o tym dziennikarzy lokalnych mediów na konferencji prasowej w Urzędzie Miasta.
Radny Piotr Zaradny odczytał pismo do "Polska-DB", podpisane przez przewodniczącego RM Witolda Reclafa, a potem obaj oraz wiceprzewodniczący RM Jarosław Muszyński odpowiadali na pytania dziennikarzy.
Godzinę później konferencję prasową zwołała w swoim gabinecie burmistrz Elżbieta Rogala-Kończak, nie wpuszczając na nią kilku zainteresowanych radnych opozycji. Wyproszona z gabinetu burmistrz radna Maria Bochniak nie kryła oburzenia, tym bardziej, że wcześniejsza konferencja, zwołane przez kluby radnych KRN i PiS odbywała się przy podniesionej kurtynie. Uczestniczyli w niej zarówno radni, jak i burmistrz oraz inni urzędnicy.
Tego samego dnia, ale dużo wcześniej na konferencję w Urzędzie Miasta w Redzie zaprosił dziennikarzy burmistrz tego miasta, Krzysztof Krzemiński.
We wszystkich spotkaniach - obok dziennikarzy lokalnych mediów - uczestniczył radny powiatowy Roman Knop, zwolennik budowy drogi. Radny wyjaśniał powody, dla których Rumia walczy o zmianę reguł finansowania inwestycji, a także wskazywał na potrzebę większego zaangażowania finansowego powiatu wejherowskiego (do czego dwa dni później przekonał Zarząd Powiatu i Starostę).
Trzy konferencje
Oto co powiedzieli m.in. na konferencjach prasowych przedstawiciele Rumi i Redy:
Radny Piotr Zaradny: - Bardzo nam zależy na tej drodze. Jestem optymistą i mam nadzieję, że ją zbudujemy. Bardzo dużo inwestujemy w infrastrukturę powiatową i chcemy to robić, ale nie możemy zapominać o drogach gminnych.
Przewodniczący Witold Reclaf : - Współpracujemy z samorządem redzkim i będziemy rozmawiać, nie tylko na temat tej inwestycji - dodał.
Burmistrz Rumi, Elżbieta Rogala-Kończak: - Nie czas na wojnę. Trzeba znaleźć sposób na sfinansowanie tego zadania. Najważniejsze, żeby rozmawiać. Większy wkład finansowy Rumi to nie jest prezent dla Redy, to jedyny sposób na budowę drogi. Trzecie zadanie to pole do rozmów. Może powinniśmy sfinansować jedna trzecią tego zadania, a nie tylko przejazdu pod torami?
Burmistrz Redy, Krzysztof Krzemiński: - Porozumienie co do realizacji inwestycji jest trójstronne, musimy siąść do stołu w trójkę i rozmawiać o szczegółach. Nie możemy działać wycinkowo. Na pytanie, czy Rumia powinna dać więcej pieniędzy, odpowiedział stanowczo: tak.
W medialnym spektaklu Reda jest dobrym, a Rumia złym bohaterem
2009.12.09 - Gazeta Rumska nr 12/09 (42)
--------------------------------------------------------------------------------
Wokół budowy drogi z Rumi do Redy (o której piszemy szerzej na str. 2) wybuchł spór dotyczący finansowania inwestycji przez trzech partnerów. Gdy w trosce o budżet Rumi radni nie zgadzają się na obciążanie go ponad finansowe możliwości miasta, kosztem innych gminnych inwestycji - są za to ostro atakowani przez burmistrz Rumi oraz przez dziennikarzy.
To, że Reda stara się jak najwięcej "wyciągnąć" od bogatszego sąsiada można jeszcze zrozumieć, ale stanowisko burmistrz Rumi trudno pojąć. Dziwnym zbiegiem okoliczności tych samych, co E. Rogala-Kończak, argumentów używają niektórzy dziennikarze.
Dzień po zmianie reguł finansowania inwestycji oraz po złożeniu (zgodnie z terminem) w Urzędzie Marszałkowskim wniosku o dofinansowanie drugiego etapu, reporter "Dziennika Bałtyckiego" napisał: "Radni rozbili inwestycję". Chodzi oczywiście o radnych z Rumi, bo w medialnym przedstawieniu w kilku aktach (było parę podobnych publikacji oraz programów w lokalnych mediach) Reda jest dobrym, a Rumia złym bohaterem.
"Goniec Rumski" donosił, że Rada Miejska Rumi starała się zablokować budowę drogi (?), ale do tego nie doszło, ponieważ Reda "uratowała inwestycję".
Przeciwko takim informacjom zaprotestowali rumscy radni, wysyłając do redaktora naczelnego "Polska - Dziennik Bałtycki" oświadczenie w tej sprawie i domagając się przeprosin. Poinformowali o tym dziennikarzy lokalnych mediów na konferencji prasowej w Urzędzie Miasta.
Radny Piotr Zaradny odczytał pismo do "Polska-DB", podpisane przez przewodniczącego RM Witolda Reclafa, a potem obaj oraz wiceprzewodniczący RM Jarosław Muszyński odpowiadali na pytania dziennikarzy.
Godzinę później konferencję prasową zwołała w swoim gabinecie burmistrz Elżbieta Rogala-Kończak, nie wpuszczając na nią kilku zainteresowanych radnych opozycji. Wyproszona z gabinetu burmistrz radna Maria Bochniak nie kryła oburzenia, tym bardziej, że wcześniejsza konferencja, zwołane przez kluby radnych KRN i PiS odbywała się przy podniesionej kurtynie. Uczestniczyli w niej zarówno radni, jak i burmistrz oraz inni urzędnicy.
Tego samego dnia, ale dużo wcześniej na konferencję w Urzędzie Miasta w Redzie zaprosił dziennikarzy burmistrz tego miasta, Krzysztof Krzemiński.
We wszystkich spotkaniach - obok dziennikarzy lokalnych mediów - uczestniczył radny powiatowy Roman Knop, zwolennik budowy drogi. Radny wyjaśniał powody, dla których Rumia walczy o zmianę reguł finansowania inwestycji, a także wskazywał na potrzebę większego zaangażowania finansowego powiatu wejherowskiego (do czego dwa dni później przekonał Zarząd Powiatu i Starostę).
Trzy konferencje
Oto co powiedzieli m.in. na konferencjach prasowych przedstawiciele Rumi i Redy:
Radny Piotr Zaradny: - Bardzo nam zależy na tej drodze. Jestem optymistą i mam nadzieję, że ją zbudujemy. Bardzo dużo inwestujemy w infrastrukturę powiatową i chcemy to robić, ale nie możemy zapominać o drogach gminnych.
Przewodniczący Witold Reclaf : - Współpracujemy z samorządem redzkim i będziemy rozmawiać, nie tylko na temat tej inwestycji - dodał.
Burmistrz Rumi, Elżbieta Rogala-Kończak: - Nie czas na wojnę. Trzeba znaleźć sposób na sfinansowanie tego zadania. Najważniejsze, żeby rozmawiać. Większy wkład finansowy Rumi to nie jest prezent dla Redy, to jedyny sposób na budowę drogi. Trzecie zadanie to pole do rozmów. Może powinniśmy sfinansować jedna trzecią tego zadania, a nie tylko przejazdu pod torami?
Burmistrz Redy, Krzysztof Krzemiński: - Porozumienie co do realizacji inwestycji jest trójstronne, musimy siąść do stołu w trójkę i rozmawiać o szczegółach. Nie możemy działać wycinkowo. Na pytanie, czy Rumia powinna dać więcej pieniędzy, odpowiedział stanowczo: tak.
Ja tam nie wiem jak jest z tą odpowiedzialnością. Ja wyraźnie czuję, że jest coraz gorzej cokolwiek "załatwić" - nic po ludzku - wszystko musi być zgodnie z procedurą. Wychodzą z tego durne sytuacje, a każdy pan/pani urzędnik się tłumaczy, że tak musi być, bo go ciągle kontrolują. Dla mnie to normalnie robi się z tego jakiś orwellowski koszmar.Alfista pisze: He he ale hicior.
Dziewczyno, żadnej odpowiedzialności, a jak nawet coś to i tak się wywiną.
Konflikt wynika z tego z p. Zaradny storpeduje każdą inicjatywę pani E.R.K., bez znaczenia jest przy tym cel tej inicjatywy i skutki torpedowania. Podobnie pani ERK jak się nie doczeka to czytałem że doprowadzi do wybudowania dodatkowego połaczenia z Gdańską bez czekania na dogadanie się Redy i Rumi i powiatu, jej celem jest dobro miasta Rumi a więc zezwolenie na rozbudowe Auchan i ściąganie nowych podatków, a nie budowa dróg w Redze.pi pisze:Rozumiem, że chodzi o pieniądze. Ale z tego tekstu nie wynika na czym właściwie polega konflikt, skoro wszyscy chcą tę drogę zbudować. Czy ktoś potrafi napisać kto i na co dał pieniądze a na co nie?
Artur
Myślę, że miasto Reda mogłaby zbudować te drogę , ale zapewne nie ma pewności, że po zbudowaniu Auchan przekaże miastu równowartość poniesionych kosztów budowy. Mówi się o gwaranjach bankowych na ten cel. I tu jest pewnie pies pogrzebany, Ciężko zaufać firmie, która raz się już nie wywiązała z obietnicy. Inna sprawa, że umowa była niewłaściwie podpisana, ale to już teraz nieważne
IMHO i ERK i Burmistrz Redy mają racje. ERK powinno i interesuje sciaganie podatkow bo 2mln zl to kupa nowych drog, a Burm Redy intresuje rowniez jego budrzet bo nie moze on z publicznych srodkow finansowac drog potrzebnych glownie klientom auchan.
Jesli ktos mysli iz Kosynierow i obwodowa beda drogami rozladowujacymi tranzyt to sie myli.
Kosynierow czy Lesna nie zastapia budowy obwodnicy Redy,Rumi o nazwie OPAT.
Jesli ktos mysli iz Kosynierow i obwodowa beda drogami rozladowujacymi tranzyt to sie myli.
Kosynierow czy Lesna nie zastapia budowy obwodnicy Redy,Rumi o nazwie OPAT.
Polecamy
