Strona 9 z 52

: |21 Lis 2009|, o 22:08
autor: pi
Jestem zdruzgotana postawą radnych z Rumii! Ludzie, co wy robicie!!!

: |22 Lis 2009|, o 08:04
autor: HarrY
Śmieszy mnie jedno, oni Rumia, kiedy odrzuca takie rozwiązania sądzi, że głównie Nam szkodzi. Nic bardziej mylnego. Przecież mieszkańcy Redy, starając się wrócić do domu od strony Gdyni, korkuja własnie ich ulice, nie tylko główną ale i wiele innych, aby sobie przyśpieszyć powrót. Więc tak naprawde radni Rumi szkodzą brakiem współpracy swoim mieszkańcom. Teraz Polska - ideologia myślenia znów górą :P

: |22 Lis 2009|, o 13:21
autor: magdaeska
Kurczę, a ja tak liczyłam na tę drogę :( Wyjazd z Towarowej na Sobieskiego jest teraz fatalny. Ale na wyborach się zemszczę :evil:

: |22 Lis 2009|, o 13:41
autor: Ryszard
spinny pisze:dlatego właśnie wybrałam Redę a nie rumie, Kończak jest straszna......kobieta bez perspektyw
nie wiem czy oglądała Pani, lub była kiedykolwiek na sesji rady miejskiej w Rumi. 5 minut i zmieniłaby Pani swoją opinię... z Radą współpracować się nie da (myślę o dawnym POPiSie). Nawet przy wykreślaniu tych panów z PO, było tak wiele problemów i komplikacji, że brak słów...

Nie wiem jak to możliwe, że tak wielu ...... spotkało się w jednym miejscu?

: |23 Lis 2009|, o 08:43
autor: narek
Brawo dla władz Redy, porażka jeżeli chodzi o władze Rumii. Dla dobra MTK mam nadzieję, że mieszkańcy Rumii wydadzą opowiednią opinię w przyszłorocznych wyborach. Szkoda tylko kolejnego roku. Szkoda tak prężnie rozwijającego się do tej pory miasta za jakie uważałem Rumię jezcze 2-3 lata temu. Tym bardziej szkoda, że wspólnie można było znacznie więcej osiągnąć. Cóż cofamy się do zaścianka do typowego polskiego myślenia. Szkoda brak słów....

: |23 Lis 2009|, o 11:59
autor: Marcin
i ten pan z PiS, pan wielce Zaradny jak widac - jest szefem Stowarzyszenia na rzecz OPAT? czyli całe to stowarzyszenie też o kant d... rozbić.

Połączenie drogowe Leśna-Cegielniana

: |25 Lis 2009|, o 23:03
autor: aurora
Droga... od kuchni (część 1)
Czy alternatywne połączenie z Redą powstanie? Wszystko wskazuje na to, że tak. W ubiegłym tygodniu w ekspresowym tempie odbyły się spotkania komisji i zebranie Rady Miasta Rumi, a potem Redy.


Kwestia alternatywnego połączenia wobec krajowej „szóstki” pojawiała się już wiele razy. Ostatnio, na październikowej sesji dwa punkty dotyczące tej sprawy zostały zdjęte z porządku obrad (wcześniej Rada Miasta opiniowała je negatywnie). Jednocześnie odbyło się w tej sprawie wiele spotkań, m.in. z Józefem Reszke, starostą wejherowskim i Markiem Pankiem, sekretarzem powiatu oraz władzami Redy. - Formułowaliśmy jasno nasze wątpliwości. Jesteśmy za tą drogą, ale sposób finansowania nam proponowany jest dla Rumi niekorzystny. Zasady finansowania tej inwestycji muszą być jasne i uczciwe dla wszystkich samorządów, jako radni Rumi uważamy, że możemy sfinansować w całości rumski odcinek drogi oraz dołożyć 1/3 kosztów do budowy najdroższego elementu w Redzie – tunelu pod linią kolejową 202 (w stronę Szczecina). Etap II będący w praktyce połączeniem budowanej drogi w etapie pierwszym z drogą w stronę Półwyspu Helskiego może być przez nas dofinansowany wyłącznie symbolicznie – zwracał uwagę Piotr Zaradny.

W minionym tygodniu Urząd Miasta rozesłał informację: w środę wieczorem odbędzie się sesja nadzwyczajna. W programie znajdą się tylko trzy punkty, dwa dotyczące porozumień w sprawie drogi i trzeci dotyczący zmian w tegorocznym budżecie związanych właśnie z drogą. Czemu to takie pilne? Do piątku musiał zostać złożony wniosek do Urzędu Marszałkowskiego, a ten wymaga zgody radnych. Gra idzie o duże pieniądze, ponieważ wartość kosztorysowa pierwszego etapu inwestycji to ponad 63 mln zł, a etapu II to kolejne ponad 20 mln zł.

Środa

- Żeby to porozumienie można było realizować musimy wprowadzić dwie zmiany do budżetu – tłumaczy w środę Ryszard Grychtoł, wiceburmistrz miasta. - Po pierwsze musimy w budżetach trzech samorządów uwzględnić 100 procent kosztów. Nasze wcześniejsze zapisy odpowiadały wnioskowi złożonemu w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego, ale nie „załapaliśmy” się na główną listę, tylko na rezerwową.
Ewentualne dofinansowanie takich projektów będzie możliwe tylko pod warunkiem rozpoczęcia inwestycji własnymi siłami. Do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego trzeba więc wpisać 100 procent kosztów realizacji inwestycji ze środków samorządów. - Rada Powiatu Wejherowskiego i Rada Miasta Redy już się zgodziła, Rumia jeszcze nie.
- Mam nadzieję, że radnym z Redy uda się przekonać koalicję większościową w Rumi do realizacji tej inwestycji – dodaje Elżbieta Rogala-Kończak, burmistrz.

Przed sesją zbierają się komisje finansowo-budżetowe i polityki gospodarczej. – Na posiedzeniu członkowie komisji otrzymali propozycję aneksu do porozumienia. Nie widzieliśmy tego porozumienia, dzisiaj zajmiemy
się tym na komisji – mówi nam przed tym spotkaniem Piotr Zaradny, przewodniczący komisji finansowej. - Jesteśmy za budową tej drogi, ale na partnerskich zasadach – zastrzega. - Czemu mielibyśmy za pieniądze rumskich podatników budować drogę w Redzie. My do etapu drugiego nie chcemy dopłacać, tzn. możemy dopłacić jakieś pieniądze, aby dostać dofinansowanie, o ile Reda nam dopłaci, ponieważ to jest droga, która nic nie rozwiązuje w Rumi.

Sesja rozpoczyna się o godzinie 18. Miasto ściąga na nią przedstawiciela Zarządu Dróg dla Powiatu Puckiego i Wejherowskiego. Kończy się na niczym. Radni i władze miasta nie dochodzą do porozumienia, ale dają sobie jeszcze jeden dzień. Na czwartek zostają zaplanowane następne spotkania komisji, a na wieczór druga część nadzwyczajnej sesji...
Droga... od kuchni (część 2)
Czy alternatywne połączenie z Redą powstanie? Wszystko wskazuje na to, że tak. W ubiegłym tygodniu w ekspresowym tempie odbyły się spotkania komisji i zebranie Rady Miasta Rumi, a potem Redy.


Środowa sesja kończy się na niczym. Radni i władze miasta nie dochodzą do porozumienia, ale dają sobie jeszcze jeden dzień... - Na komisji otrzymaliśmy nowe dokumenty m.in. propozycję aneksu do porozumienia, a to za poważne rzeczy, żeby kontynuować sesję bez chwili namysłu – tłumaczy Piotr Zaradny.

Czwartek

Popołudniu ponownie spotykają się komisja finansowo-budżetowa i komisja polityki gospodarczej. Potem odbywa się sesja. Czas nagli. Staje na tym, że Rumia płaci za rumski odcinek drogi, dokłada 1/3 do najdroższego elementu inżynieryjnego na terenie Redy (wiadukt pod linią kolejową na Szczecin) i daje jeszcze – w tym wypadku - symboliczne 100 tysięcy zł do etapu II inwestycji, tak aby możliwe było aplikowanie o dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej do realizacji tego etapu inwestycji.

- Radni zrobili wszystko, żeby ta inwestycja nie mogła być realizowana – oburza się po sesji burmistrz Rumi. - Żadne racjonalne argumenty w dyskusji nie trafiają do koalicji większościowej, a sposób w jaki zostali potraktowani goście z Redy na sesji jest oburzający.

Piątek

Rumia przeznacza mniej pieniędzy na inwestycję. Czy to więc koniec całej sprawy i wniosek nie zostanie złożony? Nie... W trybie ekspresowym w Redzie zostaje zwołana nadzwyczajna sesja, która odbywa się jeszcze tego samego dnia. Rada Miasta zwiększa dofinansowanie ze strony Redy do drugiego etapu inwestycji.

- Jestem pełna uznania dla postawy włodarzy Redy i bardzo wdzięczna za podjętą dzisiaj uchwałę – mówi Elżbieta Rogala-Kończak, gdy dowiaduje się, że kwestia została już przegłosowana.

W piątek, ostatniego możliwego dnia wniosek zostaje złożony w Urzędzie Marszałkowskim. - Zrobiliśmy to – podsumowuje Witold Reclaf, przewodniczący RM Rumia. - Zmieściliśmy się w terminie i mam nadzieje, że wniosek zostanie pozytywnie zweryfikowany i otrzymamy dotację, bo inaczej... to będzie duży problem.
moja-rumia.pl/artykuly/1324

: |26 Lis 2009|, o 07:50
autor: długi
Czyżby władze Redy poszły tropem Gdyni ?? Polecam ciekawy artykuł :
http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Gdy ... 35781.html

: |26 Lis 2009|, o 11:00
autor: HarrY
[...]"Piotr Zaradny, przewodniczący komisji finansowej. - Jesteśmy za budową tej drogi, ale na partnerskich zasadach – zastrzega. - Czemu mielibyśmy za pieniądze rumskich podatników budować drogę w Redzie. My do etapu drugiego nie chcemy dopłacać, tzn. możemy dopłacić jakieś pieniądze, aby dostać dofinansowanie, o ile Reda nam dopłaci, ponieważ to jest droga, która nic nie rozwiązuje w Rumi.


Hmm, co za krótkie myslenie. Nic nie daje... Ciekawe, a to że przez korki do Redy, mieszkańcy korkują również w wielu miejscach Rumie tego nie widzą... Przecież łatwiejszy dojazd miszkańców do redy, powoduje również mniejsze korki w Rumi, a tak korki sa już nawet na pmniejszych uliczkach w Rumi. Beka, koleś jest ślepy albo g...i.

: |26 Lis 2009|, o 11:08
autor: kowalski
To jest myslenie ludzi z Janowa bo im korki w Rumi nie przeszkadzają.

: |26 Lis 2009|, o 11:15
autor: HarrY
fakt, niezła krótkowzroczność... czyli jak zwykle Patrzę na swoje podwórko, przykre, niby miasto, ale w głowach nadal wiocha, a z butów siano wyłazi.

: |26 Lis 2009|, o 11:23
autor: kowalski
Przecież Rumia i Reda łączą się na rondzie z Odwodową. Pan Zaradny nie zna Rumi. To wstyd.

: |26 Lis 2009|, o 14:35
autor: partagas
a ja mam nadzieję, ze wyjazd(w Rumi) z tej drogi jak już powstanie będzie co najmniej na skrzyżowaniu ze szmeltą bo wyjazd zaraz za wiaduktem spowoduję tzw. wąskie gardło właśnie na tym wyjeżdzie.

: |26 Lis 2009|, o 19:31
autor: Michał
jestem pełen podziwu dla naszego burmistrza

: |2 Gru 2009|, o 12:00
autor: Przegląd Mediów
Reda odegrała się na Rumi za ulicę

Reda triumfuje, porażka radnych PiS i KRN z Rumi
. Koalicji nie udało się zablokować wielkiej inwestycji
. Wciąż jest szansa na pozyskanie kasy na cały projekt.

Gdyby nie błyskawiczna reakcja radnych z Redy, drugi etap budowy drogi, łączącej ich miasto z sąsiednią Rumią, przepadłby. W ubiegłą środę radni debatowali na temat budowy drogi alternatywnej dla zatłoczonej w okresie wakacyjnym krajowej "szóstki".

(...)

Na szczęście dla zwolenników projektu, przewodniczący Rady Miasta Redy Kazimierz Okrój zagrał vabank. W piątkowe południe natychmiastowo zwołał sesję i wspólnie z innymi samorządowcami podjął uchwałę z uwzględnieniem poprawek, które wypłynęły z rumskiej rady. Dokumenty szybko trafiły na biurko starosty wejherowskiego Józefa Reszke, który złożył na nich swój podpis.

- Jestem pełen podziwu dla samorządu Redy za determinację, z jaką walczył do końca o uratowanie drugiego etapu tego projektu - przyznał starosta Reszke. 
Dokumenty zostały złożone na czas, dzięki czemu oba etapy inwestycji nadal mają szanse na otrzymanie wsparcia z funduszy unijnych, co w najlepszym przypadku może wynieść nawet połowę kosztów, czyli ok. 30 mln zł.

(...)
Polska Dziennik Bałtycki
Łukasz Bartosiak