Strona 3 z 3

Re: Nowa inwestycja na ul Rzecznej

: |13 Lut 2016|, o 12:47
autor: Romek
Zigi pisze:Nawiązując do Raduni, to jest akurat przykład, z którego wyciągnięto słuszne wnioski. Wybudowano szereg zbiorników retencyjnych i wzmocnione brzegi kanału. Niestety, coraz intensywniejsza zabudowa ma swoje konsekwencje i jestem ciekaw, jak rzeczywiście wygląda sytuacja w Redzie. Czy nie potrzebujemy już jakichś zabezpieczeń i czy w ogóle są one możliwe.
Retencja, retencja (mam na myśli rzekę Reda) Regulacja byłaby zbrodnia na tej pieknie meandrujacej rzece. No i rezygnacja z maniakalnego betonowania podwórek, podjazdów i terenów nprzed domkami. (pisałem juz o tym)

Re: Nowa inwestycja na ul Rzecznej

: |13 Lut 2016|, o 16:16
autor: RECIECH
Romek pisze:
Zigi pisze:Nawiązując do Raduni, to jest akurat przykład, z którego wyciągnięto słuszne wnioski. Wybudowano szereg zbiorników retencyjnych i wzmocnione brzegi kanału. Niestety, coraz intensywniejsza zabudowa ma swoje konsekwencje i jestem ciekaw, jak rzeczywiście wygląda sytuacja w Redzie. Czy nie potrzebujemy już jakichś zabezpieczeń i czy w ogóle są one możliwe.
Retencja, retencja (mam na myśli rzekę Reda) Regulacja byłaby zbrodnia na tej pieknie meandrujacej rzece. No i rezygnacja z maniakalnego betonowania podwórek, podjazdów i terenów nprzed domkami. (pisałem juz o tym)
się chyba kolega zagalopował z tym betonowaniem podjazdów... a już na pewno "maniakalnym"..

Re: Nowa inwestycja na ul Rzecznej

: |13 Lut 2016|, o 17:00
autor: Zigi
RECIECH pisze:się chyba kolega zagalopował z tym betonowaniem podjazdów... a już na pewno "maniakalnym"..
Faktem jest, że to właśnie coraz ciaśniejsza zabudowa, wraz z asfaltowymi jezdniami, betonowymi placami sprawiają, że rzeka musi przyjąć znacznie większe ilości wody (które nie mają możliwości wsiąknięcia w grunt wcześniej).
To właśnie było powodem wylania Raduni i powodzi w Gdańsku w 2001 roku. Zabudowano osiedlami wzgórza morenowe powyżej kanału Radunia i jedna większa ulewa spowodowała przerwanie kanału i ogromne straty.

Re: Nowa inwestycja na ul Rzecznej

: |13 Lut 2016|, o 18:31
autor: goya
RECIECH pisze: się chyba kolega zagalopował z tym betonowaniem podjazdów... a już na pewno "maniakalnym"..
Otóż nie zagalopował się, ma rację i to akurat nie dotyczy tylko domków. Wystarczy spojrzeć na nowy budynek na Derdowskiego, po Avipolu, gdzie kiedyś rosły krzaki i drzewa, teraz nie ma nic, inwestor wyciął wszystko. A w miejce zieleni beton, kostka, kamienie nie ma m2 zieleni! Nawet plac zabaw wysypany kamieniami. I to jest, właśnie, maniakalne postepowanie.
A Al. Jana Pawła II, to samo. Sama kostka. Jak większy deszcz to ulica wygląda jak rzeka, nie ma gdzie wsiąknąć po drodze i niestety na posesjach prywatnych jest to samo, też bym mogła z adresu powymieniać, ludzie wolą zabetonować podwórka niż mieć problem z koszeniem trawy, niestety
A przepisów żadnych nie ma, które nakazywałyby, jaki procent działki miałby pozostać terenem zielonym.
Także nie ma w tym żadnej przesady.

Re: Nowa inwestycja na ul Rzecznej

: |13 Lut 2016|, o 20:27
autor: RECIECH
socjalizm lub też nawet komunizm straszliwy się na forum kłania - taka polityka nakazowa.... tyle a tyle ci wolno w obrębie twojej WŁASNOŚCI, bo mamy gdzieś problem.... przypomina to trochę ograniczenia prędkości, bo są dziury w drodze.... od regulowania stanu, poziomu oraz biegu rzek są odpowiednie instytucje i to na nie płacimy podatki, aby się tym zajmowały... i ja doskonale rozumiem problemy związane z brakiem powierzchni, która może odprowadzić wodę do gruntu - ale jeśli mam działkę i chcę mieć na niej porządek to dlaczego mam mieć trawnik i kłopot z tym związany w każdym na niej miejscu ?? a może per analogia zabrońmy może ludziom w blokach posiadać wybetonowane parkingi ? - tu już jadę oczywiście "przesadliwie", ale nie lubię gdy ktoś poucza wszystkich ex cathedra jak ma coś wyglądać... a jeśli chodzi o te działki przy domkach jednorodzinnych, to nie znam z otoczenia żadnej zabetonowanej całkowicie - podjazdy są wybetonowane lub pokryte kostką (pomiędzy którą woda przesiąka do gleby), ale w większości podwórka to trawniki, więc trochę wyluzujmy z tą demagogią i tekstami w stylu "maniakalne"...

Re: Nowa inwestycja na ul Rzecznej

: |14 Lut 2016|, o 00:08
autor: Po-legli2
Mieszkańcy Redy (...) dlaczego miasto Reda traci z podatku pieniądze od 15 lat oraz z opłaty adiacenckiej od tej konkretnej działki 1 mln złotych Tak drodzy Państwo teren ma 21 000 m.kw i wartość po 200 zł daje 5 mln z czego Miasto Reda pobiera 20 procent .A mpżna by było ten milion wydać na cele zaproponowane przez mieszkańców ale NIE gdyż Pan biznesmem ma wystarczającp innych terenów do sprzedania i nie pozwoli na konkurencję .Na szczęście ślady pozosyają w dokumentach (...)

Administrator: Skoro ślady pozostają w dokumentach, to prosimy o przedstawienie dokumentów. Niestety, ze względu na Regulamin forum, wszelkie wiadomości o charakterze pomówienia, muszą być moderowane lub usuwane. Dokumenty można przesłać na admin@e-reda.pl

Re: Nowa inwestycja na ul Rzecznej

: |14 Lut 2016|, o 00:36
autor: RECIECH
trochę to przypomina akcję w stylu - nasram na kogoś choć jest niewinny, ale zawsze trochę gówna na nim zostanie..... może więc do prokuratury warto się wybrać ?? może warto wrzucić tutaj dowody ? (skoro tutaj - na forum, się oskarża ?) a jeśli tego nie ma - to jest to dla mnie bełkot..... pozdrawiam

Re: Nowa inwestycja na ul Rzecznej

: |14 Lut 2016|, o 18:11
autor: figaro
A przepisów żadnych nie ma, które nakazywałyby, jaki procent działki miałby pozostać terenem zielonym.
Także nie ma w tym żadnej przesady.

A procent powierzchni biologicznie czynnej zapisany w planach miejscowych?Jest jasno określony dla danego terenu, reszta w prawie budowlanym.

Re: Nowa inwestycja na ul Rzecznej

: |15 Lut 2016|, o 11:46
autor: Robin
Kłania się typowe w naszym kraju podejście do przepisów. Są, ale każdy stosuje je zależnie od swoich potrzeb. Każdy, kto budował wie, że ma konkretnie podany stopień zabudowy, konieczny do zachowania procent powierzchni biologicznie czynnej, więc dyrdymały o zbyt intensywnym utwardzaniu terenów są bez sensu. Żyjemy w przestrzeni miejskiej, jeździmy pojazdami kołowymi. Możemy się umówić, że wracamy do pojazdów konnych a na nogach nosimy kalosze, ale czy to wypali .....?
Jest jeszcze bardzo istotny element, powszechnie ignorowany- wody opadowe w obrębie posesji muszą być zagospodarowane na tej posesji. Jak jest - wiadomo - ludzie odprowadzają wodę na ulicę, a ta ma zaprojektowaną instalację burzową zgodnie z przepisami. I tak znowu wychodzi nasze uwielbienie dla omijania zasad i oczekiwania, że jakoś to będzie. A kiedy przyjdzie komisja i wlepi karę, albo rzeka nie wyrobi napływu wody i zabierze dorobek życia, wówczas winni są ..... oczywiście inni !
Do gościa rzucającego tu oskarżenia na lewo i prawo - chyba nie zdajesz sobie sprawy, co tu wyczyniasz. Chyba myślisz, że możesz chlapać, co tylko zechcesz ....?

Re: Nowa inwestycja na ul Rzecznej

: |15 Lut 2016|, o 13:48
autor: Romek
Robin, gdybyś spojrzał na to o czym mówimy szerzej, to z pewnoscia dojrzałbyś wiele innych aspektów tego zagadnienia.
Nigdy nie widziałes całkowicie "zakostkowanych" podwórek? Przejdź sie po Ciechocinie, to zobaczysz. mowa była o tym przy okazji powodzi parę lat temu. Czy nie mozna w miejsce kostki ułożyć płyty kratkowane? Woda musi gdzies odpływac. Gdy znajdzie droge do piwnicy, to popłynie tam.

W Niemczech np budując dom musisz zapłacić za zmniejszenie tzw wartości ekologicznej działki im bardziej pomniejszysz tę wartość, tym więcej musisz zapłacic. Za ułożenie kostki bet. płacisz więcej za kratki bet. mniej. No oczywiście dotyczy to własnosci prywatnej, lecz płacic trzeba

Re: Nowa inwestycja na ul Rzecznej

: |15 Lut 2016|, o 14:49
autor: Robin
Ale, jakie szerzej? Nie napisałem wyraźnie? Musisz zachować to co nakazuje przepis. Musisz mieć tyle zieleni, tyle kostki wraz z budynkiem, ile nakazuje przepis. Musisz wodę z kostki i z dachu zagospodarować na swojej posesji. Koniec. Tak byłoby w normalnej sytuacji. W naszym kraju, gdzie każdy najchętniej tworzyłby swoje prawo, tak nie jest. W nowych budynkach spełnianie wymagań sprawdza się nieco bardziej skrupulatnie. Nieco starsze budynki - jak kto chce. Niemcy są dużo bogatsze, stać ich na sprawdzanie i wymuszanie stosowania prawa, a do tego ordnung ma u nich długą tradycję. U nas ta tradycja jeszcze się nie zaczęła.....

Re: Nowa inwestycja na ul Rzecznej

: |15 Lut 2016|, o 15:08
autor: Romek
Robin pisze:Ale, jakie szerzej? Nie napisałem wyraźnie? Musisz zachować to co nakazuje przepis. Musisz mieć tyle zieleni, tyle kostki wraz z budynkiem, ile nakazuje przepis. Musisz wodę z kostki i z dachu zagospodarować na swojej posesji. Koniec. Tak byłoby w normalnej sytuacji. W naszym kraju, gdzie każdy najchętniej tworzyłby swoje prawo, tak nie jest. W nowych budynkach spełnianie wymagań sprawdza się nieco bardziej skrupulatnie. Nieco starsze budynki - jak kto chce. Niemcy są dużo bogatsze, stać ich na sprawdzanie i wymuszanie stosowania prawa, a do tego ordnung ma u nich długą tradycję. U nas ta tradycja jeszcze się nie zaczęła.....
Zgadzam się z tobą. Chyba niezbyt uwaznie przeczytałem twojego poprzedniego posta, który zabrzmiał tak, jakbys próbował znaleźć usprawiedliwienie dla "kostkowców" i "betoniarzy"

A co do Niemiec, to tam wcale nie sa potrzebne siły specjalne do tropienia naruszenia przepisów. Sąsiedzi czuwają...i wcale sie z tym nie kryją, A ich "czujność"v nie jest odbierana jako donosicielstwo. Ot, taki kraj

Re: Nowa inwestycja na ul Rzecznej

: |16 Lip 2016|, o 14:56
autor: Robin
Wszystkich, którzy twierdzili że podniesienie w/w terenu nie ma wpływu na rozlewanie się wody, zapraszam obecnie na wycieczkę w to miejsce. Ogromne tereny zalane wokół, zaś podniesiona działka wygląda jak wyspa.

Re: Nowa inwestycja na ul Rzecznej

: |19 Lip 2016|, o 15:13
autor: Salamandra
Robin pisze:Wszystkich, którzy twierdzili że podniesienie w/w terenu nie ma wpływu na rozlewanie się wody, zapraszam obecnie na wycieczkę w to miejsce. Ogromne tereny zalane wokół, zaś podniesiona działka wygląda jak wyspa.
I zawsze tak wyglądała, ponieważ ten teren nigdy nie był zalewany wbrew powszechnej acz błędnej opinii. Już raz pisałam, że na granicy tego terenu od południa znajduje się kanał melioracyjny, a między kanałem a rzeką jest jeszcze cała połać łąki (pastwiska), gdzie właśnie zazwyczaj zatrzymuje się wylana rzeka. Nie ma opcji, by zalany został ten teren, o którym mowa, ponieważ znajduje się on sporo wyżej niż rzeka, a pisząc "wyżej" nie mam na myśli usypanego piachu, lecz położenie względem poziomu morza. Generalnie idąc od strony rzeki w kierunku północnym idziemy do góry.

I jeszcze jedno - nie tylko wylanie rzeki sprawiło, że tereny przyrzeczne zostały podtopione, ale sama skala ulewy. Niemal takie same kałuże stały na łąkach w rejonach mojego domu, a niewybetonowane uliczki były ledwo przejezdne. A nie mieszkam przy rzece.