Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
SPRZEDAM MIESZKANIE OSIEDLE PRZY MŁYNIE
Regulamin forum
Ogłoszenia drobne dotyczące działalności zarobkowej oraz inne dotyczące firm mogą być zamieszczane wyłącznie przez moderatorów. Kontakt: admin@e-reda.pl
Ogłoszenia drobne dotyczące działalności zarobkowej oraz inne dotyczące firm mogą być zamieszczane wyłącznie przez moderatorów. Kontakt: admin@e-reda.pl
- druga.strona.lustra
- Ja tu zaglądam
16 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Dobry żart tynfa wart. 200 tys. za 35-metrową klitkę? Rozumiem, że tej cegły ozdobnej z pokoju ze sobą nie zabierzesz, ale jest wielce prawdopodobne, że ewentualny nabywca ma całkiem, ale to całkiem inny gust. 140 tys. to wszystko, co da się uzyskać za takie mieszkanie. Ale powodzenia.
Ja mam takie mieszkanie taką "klitkę jak powiedziałaś i to jednopokojową. Warta jest z tego co się pytałam ok 150 tyś. A to stare budownictwo, więc jak mieszkanie jest prawie nowe, dobrze urządzone i dwupokojowe do tego to myślę, że mogłoby być tyle warte. Z drugiej strony pytanie czy ktoś się skusi, bo za taką cenę można kupić mieszkania o dużo większym metrażu i to nawet 3-pokojowe.
Prawda jest taka, że mieszkanie jest tyle warte, ile ktoś za nie da...
Ja szukając mieszkania 1,5 roku temu, miałam okazję kupić 72m za 220 tys. (i do negocjacji!!!).
Jakoś nie skusiłam się...
Ja szukając mieszkania 1,5 roku temu, miałam okazję kupić 72m za 220 tys. (i do negocjacji!!!).
Jakoś nie skusiłam się...
- Salamandra
- Lider Forumowicz
1986 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Dlaczego? Za drogo?Agamtb pisze:Prawda jest taka, że mieszkanie jest tyle warte, ile ktoś za nie da...
Ja szukając mieszkania 1,5 roku temu, miałam okazję kupić 72m za 220 tys. (i do negocjacji!!!).
Jakoś nie skusiłam się...
-
- Forumowicz
78 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Koszty dostosowania mieszkania do zamieszkania w przyzwoitym standardzie to ok 40-50 000 zł. Dlatego jeśli mieszkanie jest przyzwoicie urządzone to i tak lepsza opcja niż stan developerski. Szczególnie, że mieszkania obecnie budowane są budowane taniej i w gorszym standardzie. Spadki cen u developerów to nie tylko mniejsze marże, ale też tańsza siłą robocza i szybsze tępo budowy, tańsze materiały i niższy standard wykończenia. Widać to świetnie na osiedlu Gdańskim budowanym przez semeko, gdzie zastosowano czerwoną cegłę, a nie białą, jak na os. przy młynie, która jest droższa ale za to znacznie lepiej wycisza mieszkanie. Ja dla potrzeb refinansowania kredytu ostatnio miałem wycenione mieszkanie 3 pokojowe na kwotę 280 000 zł. W 2008 r. kupiłem mieszkanie w stanie deweloperskim o prawie 50 000 mniej.
Mieszkanie zostalo sprzedane poniewaz było warte swojej ceny.Radze nastepnym razem przyjść obejrzeć a potem komentowac.Mieszkanie było urzadzone przez biuro projektowe i wyposazone w najlepszy sprzet(w cenie) i kazdy kto był ogladac był zachwycony,bez zanaczenia jaki miał gust.Do tego mieszkania mozna było sie wprowadzic z jedna walizka a do mieszkania 3 pokojewego w satarym budownictwie za ta cene trzeba doliczyć jakieś 60 tys. na urzadzenie i remont.Pozdrawiam.druga.strona.lustra pisze:Dobry żart tynfa wart. 200 tys. za 35-metrową klitkę? Rozumiem, że tej cegły ozdobnej z pokoju ze sobą nie zabierzesz, ale jest wielce prawdopodobne, że ewentualny nabywca ma całkiem, ale to całkiem inny gust. 140 tys. to wszystko, co da się uzyskać za takie mieszkanie. Ale powodzenia.
Być może za duże mieszkanie. A jak wiadomo im większe tym większe opłatySalamandra pisze:Dlaczego? Za drogo?Agamtb pisze:Prawda jest taka, że mieszkanie jest tyle warte, ile ktoś za nie da...
Ja szukając mieszkania 1,5 roku temu, miałam okazję kupić 72m za 220 tys. (i do negocjacji!!!).
Jakoś nie skusiłam się...
Nie, dlatego że jest na Chyloni (bądź co bądź dzielnica ma taka sobie opinię), w bloku z płyty lata 80-te, na parterze, do kapitalnego remontu (łącznie z wymianą okien, drzwi, itp.). Czyli finalnie trzeba przeznaczyć spora sumkę na remont, bujać się z "fachowcami" nie wiadomo jak długo, parter dla mnie odpadał i tak, a opłaty miesięcznie rzędu 600 zł również.Salamandra pisze:Dlaczego? Za drogo?
Jeszcze niedawno nadal próbowano je sprzedać, z tego co pamiętam cena wyjściowa była 380.000
Nie do końca. Mieszkałam w Redłowie na 25m i płaciłam wyższe opłaty, niż teraz za mniej więcej trzykrotny metraż.Dorma pisze:Być może za duże mieszkanie. A jak wiadomo im większe tym większe opłaty
- Salamandra
- Lider Forumowicz
1986 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Raczej miała, jakieś ~dzieści lat temu z okładem, gdy była głównie robotniczą sypialnią dla przyjezdnych pracowników stoczniowych. Teraz to taka sama dzielnica, jak każda inna. Nie jest bardziej niebezpieczna, niż pozostałe w Gdyni. Ale fakt, że niestety zła sława pozostała.Agamtb pisze: Nie, dlatego że jest na Chyloni (bądź co bądź dzielnica ma taka sobie opinię)