Teren działki jest własnością wspólną, czyli najpierw trzeba uzyskac zgodę od innych współwłaścicieli na korzystanie tylko przez siebie z częsci terenu. Co by się działo jakby każdy ogrodził tyle terenu ile wychodzi z udziałów jakie posiada, dla mnie to jakiś absurd. A komu byś przydzieliła teren przed drzwiami do budynku?
Ale nie chodzi o podział terenu na działki ale o walne.
W porządku obrad nie zauważyłem miejsca na dyskusję.
Absolutorium- w porządku obrad pisze członkom Zarzadu a w uchwale pisze że Zarządowi
W projekcie 9 uchwały w uzasadnieniu pisze że ostatni punkt 'wolne wnioski" wyczerpuje mozliwość zgłaszania wniosków a punktem ostatnim jest zamkniecie obrad Walnego. A czy wogóle jest punkt - Wnioski
Uchwała o delegowaniu przedstawicieli na zjazd - a czy jest w porządku obrad punkt przedstawienie kandydatów i wybory delegatów
i tak dalej
ale jest pytanie podstawowe - Jaki statut jest ważny w momencie zwoływania Walnego, ustalania porządku obrad i regulaminu obrad. Chyba ten obecny. Statut do którego są wprowadzane zmiany będzie obowiązywał dopiero po uchwaleniu przez to walne. A my robimy walne na podsawie statutu który dopiero będzie uchwalany
Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Spółdzielnia Mieszkaniowa w Redzie (Słoneczna)
Zysk uzyskany przez spółdzielnię świadczy,że albo przenosimy to na poczet funduszy remontowego lub ociepleniowego,albo powinniśmy mieć obniżone koszty administracyjne w następnym roku rozliczeniowym.Skoro wielu ma problem z płaceniem to może właśnie obniżyć te koszta wtedy przełoży się to na niższy czynsz.Chyba nie jest trudno wyliczyć ile potrzeba rocznie na utrzymanie biura,ubezpieczenia ,podatki ,pensje zarządu,pracowników i diety rady oraz utrzymanie terenów zielonych.Przykładowo jest to kwota 40 tys.miesiecznie i tyle tylko z małą rezerwą naliczać ludziom w czynszach a nie zabierać im to z kieszeni bezpowrotnie,bo to się ma nijak do tego co mówi prawo spółdzielcze.Zyski powinny być dzielone pomiędzy spółdzielców proporcjonalnie do posiadanych udziałów lub obniżać koszty opłat roku następnego ewentualnie zasilać fundusz remontowy.Absolutorium udziela się każdemu członkowi zarządu z osobna,a nie globalnie.Dla mnie też jest arcyciekawe,że członek nie może mieć możliwości na gorąco wnosić wniosków i nie można ich przedyskutowywać.W chwili zwoływania Walnego obowiązuje statut ten który mamy dotychczas.Zmiany uchwala się na zebraniu,póżniej po zarejestrowaniu zmian w KRS i upływie 6 tyg.dopiero stają się prawomocne.Ja mam wrażenie ,że cały czas w naszej spółdzielni szwankuje znajomość prawa spółdzielczego no i niestety brak prawnika,który to prawo zna i stoi na straży jego przestrzegania.
Od jakiegoś czasu obserwuję dziwne zjawisko.Gdzie indziej sadzą drzewka,a u nas wycinają.Jest tak mało zieleni koło bloków spółdzielczych,po nieudolnych próbach posadzenia żywopłotów,można by się chociaż zatroszczyć o to co jest, a nie jeszcze te niedobitki ogałacać.Czy na prawdę ludzie sobie tego życzą?Jeżeli tak ,to może więcej spotkań z mieszkańcami konkretnych bloków z Radami Nieruchomości,bo często i gęsto jestem postawiona przed faktem dokonanym,nie mając możliwości wypowiedzenia się.
Tak,tak redzianko,wiele jest robione nie po konsultacjach z mieszkańcami a tylko z radami.U mnie też zniknęły drzewka i jak się okazało nie za wolą większości a pojedyńczych osób.Teraz robione są daszki nad gankami,i zastanawiam się czy np zostały przed tym sprzątnięte zalegające na dachach śmieci,czy może je zamurowano,tak dla potomnych ,w ramach odkryć archeologicznych? Pomijam kwestię kolorystyczną,bo to indywidualna sprawa poczucia estetyki i gustu/dla mnie używane jest zbyt wiele kolorów:drzwi brąz pomarańczowy,słupki brąz mahoniowy,daszki brąz czekoladowy i daszki nad balkonami krwiście czerwone,i to wszystko bez uwzględnienia kolorystyki elewacji.Kompletny misz-masz.
Tak jak wcześniej pisałam chcę podyskutować jeszcze o naszym walnym,które jest tuż ,tuż.Wgłębiłam się w bilans i faktycznie w aktywach jest kwota 540 tys z tyt Energetyka,z tego co wiem to w bilansie nie uwzględnia się należności,których wpływ jest wątpliwy/brak faktury potwierdzającej termin spłaty,lub umowy określającej termin/.Dlatego biegła badająca bilans to wychwyciła.Oznacza to,że aktywa maleją o tę kwotę .A co za tym idzie aktywa i pasywa się nie bilansują.Jeśli żle to interpretuję to proszę o sprostowanie moich wniosków.Bo według mnie oznaczałoby to stratę ok.400tys.
Tak jak wcześniej pisałam chcę podyskutować jeszcze o naszym walnym,które jest tuż ,tuż.Wgłębiłam się w bilans i faktycznie w aktywach jest kwota 540 tys z tyt Energetyka,z tego co wiem to w bilansie nie uwzględnia się należności,których wpływ jest wątpliwy/brak faktury potwierdzającej termin spłaty,lub umowy określającej termin/.Dlatego biegła badająca bilans to wychwyciła.Oznacza to,że aktywa maleją o tę kwotę .A co za tym idzie aktywa i pasywa się nie bilansują.Jeśli żle to interpretuję to proszę o sprostowanie moich wniosków.Bo według mnie oznaczałoby to stratę ok.400tys.
Wcale tak być nie musi,nie musi to oznaczać straty a jedynie zmniejszenie środków na funduszu remontowym.Jeśli masz wątpliwości to po prostu zapytaj na zebraniu,które chyba masz już za chwilę.Zuza pisze:Wgłębiłam się w bilans i faktycznie w aktywach jest kwota 540 tys z tyt Energetyka,z tego co wiem to w bilansie nie uwzględnia się należności,których wpływ jest wątpliwy/brak faktury potwierdzającej termin spłaty,lub umowy określającej termin/.Dlatego biegła badająca bilans to wychwyciła.Oznacza to,że aktywa maleją o tę kwotę .A co za tym idzie aktywa i pasywa się nie bilansują.Jeśli żle to interpretuję to proszę o sprostowanie moich wniosków.Bo według mnie oznaczałoby to stratę ok.400tys.
Niechaj ci ,co zwykli mówić prawdę,nie liczą na niczyje poparcie na tym świecie" /Monteskiusz/
U mnie też zabudowano daszki,bałagan widziałam do ostatniej chwili,nawet przybyło klamotów,bo ci co robili daszki pozostawili tam ścinki materiałów,których używali przy robocie.Ryszard pisze:fajne, że cały syf na daszkach... przy wejściach do klatkach...leży jak leżał a panowie sobie go ładnie obijają blachodachówką.
Teraz są wykonywane docieplenia,blok obok mojego już zrobiony,bardzo szybko to poszło,widziałam,że pan z sąsiedniego bloku/budowlaniec chyba/kłócił się o sposób wykonywania tych robót,coś było nie tak z klejeniem styropianu i doszło do wezwania kierownictwa robót.Mój sąsiad też ma zastrzeżenia co do tych prac,powiedział,że przy naszym bloku będzie pilnował,bo jak odwalą fuszerkę to wszystko poodpada.
A ja znowu powracam do prac ociepleniowych,teraz jest robiony blok 25 przy Spokojnej,tempo zawrotne.Mam pytanie -czy to jakaś nowa technologia ocieplania,ze od razu zaciera się klejem styropian, bez położenia siatki,przy zastosowaniu jedynie dwóch kołków na płat styropianu? Na powierzchni tuż pod dachem od razu jest kładziony klej i natychmiast tynk,czy to nie poodpada lub nie popęka?
pytałaś w biurze spółdzielni? Ja się na tym zupełnie nie znam, ale tak się składa, że to mi okno zakleili w związku z tym ocieplaniemZuza pisze:A ja znowu powracam do prac ociepleniowych,teraz jest robiony blok 25 przy Spokojnej,tempo zawrotne.Mam pytanie -czy to jakaś nowa technologia ocieplania,ze od razu zaciera się klejem styropian, bez położenia siatki,przy zastosowaniu jedynie dwóch kołków na płat styropianu? Na powierzchni tuż pod dachem od razu jest kładziony klej i natychmiast tynk,czy to nie poodpada lub nie popęka?
Może zakleili Ci okno,żebyś nie widział co robią? A tak całkiem poważnie to wyjdż i zobacz co jest grane?Wyrażnie widać na tej części pod dachem,że nic nie jest kładzione oprócz kleju i tynku /siatka?styropian?/ już połowa niemalże jest zrobiona.