Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Restauracyjka Babci Krysi
Regulamin forum
Opinie o lokalach gastronomicznych (pozytywne lub negatywne) mogą być zamieszczane wyłącznie przez użytkowników posiadających minimum 10 opublikowanych postów. Moderator może usunąć opinie użytkowników bez podania uzasadnienia (w szczególności w przypadku podejrzeń o stosowanie nieuczciwej konkurencji).
Opinie o lokalach gastronomicznych (pozytywne lub negatywne) mogą być zamieszczane wyłącznie przez użytkowników posiadających minimum 10 opublikowanych postów. Moderator może usunąć opinie użytkowników bez podania uzasadnienia (w szczególności w przypadku podejrzeń o stosowanie nieuczciwej konkurencji).
- Podmiejski
- Częsty Bywalec
460 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
a ja tam jadłem kebaba już parokrotnie i wciąż wracam: bo czekać trzeba ALE ŚWIEŻY i smakuje i nie szkodzi. Przetestowałem wszytskie "kebabiarnie" w okolicy i naprawdę - mam totalnie inne chyba preferencje od tego co tu się czasem rekalmuje.Pizzę - widziałem u kientów i wyglądała ok (z reguły nie kupuje pizzy bo uważam że się znam .A w innych miejscach nawet nie wygląda.
good by my love, good bye...
Pizza jest smaczna, tylko pół godziny czekania jest pewne. No i piwka faktycznie nie ma, ciężko w Redzie w ogóle o takie miejsce gdzie można coś zjeść w dobrej atmosferze i napić się piwka.
U babci dodatkowo wkurza mnie fakt, że zawsze jak tam wchodzę to Pani siedzi i ogląda tv, głośno jak cholera... Nie dla mnie, chyba szybko tam nie wrócę
U babci dodatkowo wkurza mnie fakt, że zawsze jak tam wchodzę to Pani siedzi i ogląda tv, głośno jak cholera... Nie dla mnie, chyba szybko tam nie wrócę
- Podmiejski
- Częsty Bywalec
460 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Od razu zapewnię i zdementuję plotki: -)
NIE MAM NIC WSPÓLNEGO Z TEMATYCZNĄ RESTAURACYJKĄ.
Za to wiem że zrobienie pizzy - z upieczniem - trwa ok pół godziny.
Kiedyś widziałem w pizzeri jak to się robi INACZEJ żeby było szybko.
JA NIE CHCĘ SZYBKO tylko smacznie i świeżo.
dlatego np lubię kebeba stamtąd bo jest świeży - i też musze czekać choć to danie fast food!
Ale jak idę do restauracji czy nawet restauracyjki - to liczę się z tym że będę czekał bo ROBIĄ TO DLA MNIE.
Na tym to ma polegać!
I dla mnie to najlepsza rekomendacja!
Jak w restauracji dostaję danie w tempie a'la bar mleczny to przypominam sobie te kuwety z żarciem z baru mlecznego.
Ja mam płacić że ktoś mi wrzuci na talerz?! - odpadam!!!!
Znam zaplecza wielu lokali.
Regułą są "wstępnie przygotowane produkty":
- frytki podpieczone do połowy - nasiąknięte olejem jak gąbka ale za to szybciej będą....
- w pół usmażona ryba "dojeżdżana" w mikrofalce albo frytownicy...
- tak samo pre- preparowane koltlety...
- surówki z wiaderka - gotowe to wersja "B" (pardon: beee) albo takie które pociapał personel w chwilach luzu - żeby JUŻ były jak przyjdzie "nerwowo chory lklient" czyli taki co po 5 min pyta: długo jeszcze?
LUDZIE - restauracja to takie miejsce gdzie człowiek przychodzi dobrze a nie szybko zjeść!!!
DOBRZE I ŚWIEŻO!
Od szybkiego żarcia sa fastfoody!!!
Przestańcie robić problem z tego co jest ZALETĄ.
Mój żołądek ani się nie spieszy ani na nim nie oszczędzam.
I polecam to innym.
Wystarczy porównać czas otrzymania potrawy z tym co się by w domu zrobiło!
Ja uważam że jeśli w restauracji pasie się mnie "gotowcem" - to oszustwo!!!
Ś.p. pizzeria "Lion" z Wejherowa była takim przykładem (haha - celowo nie podaję przykładów tych żyjących!):
- kulki zrobionego r a n o albo w c z o r a j ciasta i przechowywanego w chłodni - a mówiło się że to świeża pizza!!!!
- dodatki skrojone w kuwetach Bóg wie jedyny kiedy...
No - PIECZENIE było "live"!!!
To ja mam to GDZIEŚ!
....a na pewno nie chcę mieć w żołądku...
NIE MAM NIC WSPÓLNEGO Z TEMATYCZNĄ RESTAURACYJKĄ.
Za to wiem że zrobienie pizzy - z upieczniem - trwa ok pół godziny.
Kiedyś widziałem w pizzeri jak to się robi INACZEJ żeby było szybko.
JA NIE CHCĘ SZYBKO tylko smacznie i świeżo.
dlatego np lubię kebeba stamtąd bo jest świeży - i też musze czekać choć to danie fast food!
Ale jak idę do restauracji czy nawet restauracyjki - to liczę się z tym że będę czekał bo ROBIĄ TO DLA MNIE.
Na tym to ma polegać!
I dla mnie to najlepsza rekomendacja!
Jak w restauracji dostaję danie w tempie a'la bar mleczny to przypominam sobie te kuwety z żarciem z baru mlecznego.
Ja mam płacić że ktoś mi wrzuci na talerz?! - odpadam!!!!
Znam zaplecza wielu lokali.
Regułą są "wstępnie przygotowane produkty":
- frytki podpieczone do połowy - nasiąknięte olejem jak gąbka ale za to szybciej będą....
- w pół usmażona ryba "dojeżdżana" w mikrofalce albo frytownicy...
- tak samo pre- preparowane koltlety...
- surówki z wiaderka - gotowe to wersja "B" (pardon: beee) albo takie które pociapał personel w chwilach luzu - żeby JUŻ były jak przyjdzie "nerwowo chory lklient" czyli taki co po 5 min pyta: długo jeszcze?
LUDZIE - restauracja to takie miejsce gdzie człowiek przychodzi dobrze a nie szybko zjeść!!!
DOBRZE I ŚWIEŻO!
Od szybkiego żarcia sa fastfoody!!!
Przestańcie robić problem z tego co jest ZALETĄ.
Mój żołądek ani się nie spieszy ani na nim nie oszczędzam.
I polecam to innym.
Wystarczy porównać czas otrzymania potrawy z tym co się by w domu zrobiło!
Ja uważam że jeśli w restauracji pasie się mnie "gotowcem" - to oszustwo!!!
Ś.p. pizzeria "Lion" z Wejherowa była takim przykładem (haha - celowo nie podaję przykładów tych żyjących!):
- kulki zrobionego r a n o albo w c z o r a j ciasta i przechowywanego w chłodni - a mówiło się że to świeża pizza!!!!
- dodatki skrojone w kuwetach Bóg wie jedyny kiedy...
No - PIECZENIE było "live"!!!
To ja mam to GDZIEŚ!
....a na pewno nie chcę mieć w żołądku...
good by my love, good bye...
Jeszcze za czasów Sowilo trzeba było poczekać na obiad, ale słyszałam że to co akurat tłuka po złozeniu zamówienia to mój kotlet pospiech liczy sie przy łapaniu pcheł a nie jedzeniu dobrego dania. Warto o takich rzeczach pamiętać bo jeśli sie chce szybko zjeść to możnaby tu zacytować Russela Crow z filmu A Good Year, gdy powiedzial zrzędzącym Amerykanom gdzie jest mcdonald i kfc jeśli nie chce im się czekać. Panie Podmiejski BRAWO !
oj tak... tv daje świetną atmosferę... niczym w przydrożnym bistro z lat 90.Inus89 pisze:Pizza jest smaczna, tylko pół godziny czekania jest pewne. No i piwka faktycznie nie ma, ciężko w Redzie w ogóle o takie miejsce gdzie można coś zjeść w dobrej atmosferze i napić się piwka.
U babci dodatkowo wkurza mnie fakt, że zawsze jak tam wchodzę to Pani siedzi i ogląda tv, głośno jak cholera... Nie dla mnie, chyba szybko tam nie wrócę
Niestety przyznam rację,jadałam u babci Krysi i kiedyś smakowało mi jedzenie,nawet gdy musiałam długo czekać nie narzekałam,ale ostatnio bardzo się pogorszyło.Macie racje,że dania sa wykonywane z mrożonek.Ja miałam straszną przygodę z żurkiem,zamówiłam ostatni raz.Ostatnio jadłam tam pizze i nie mogę powiedzieć,że była niedobra ale to już nie to.Jeśli lubicie dobrą pizze na cienkim cieście,polecam restauracyjkę w Rumi w galerii i sympatycznego włocha.Sam przygotowuje dania i sa wyśmienite,tylko niestety ceny wysokie ale wiem,że przygotowuje dania z produktów włoskich i może stąd te ceny.Polecam makaron z grzybami i lasagne z truflami.Mają też lasagne ze szpinakiem ,jest świetna.I zaznaczam,że nie jestem z nimi związana zawodowo:)))Po prostu cieszę sie jak powstają fajne miejsca do posiedzenia przy dobrym daniu i jeśli są takie wokół fajnie jest podzielić się opiniami.
Lea
- Podmiejski
- Częsty Bywalec
460 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
oj wkurzyła mnie "Babcia Krysia" - mocno. Na lokalu wisi kartka (?!) ZARAZ WRACAM.
Raz wróciłem; drugi; trzeci...
KIEPSKI DOWCIP.
nie polecam!!!!!
Raz wróciłem; drugi; trzeci...
KIEPSKI DOWCIP.
nie polecam!!!!!
good by my love, good bye...
ja tam moge czekac wazne by bylo dobre niestety devolai byl tak suchy ze przechodzil przez gardlo tylko popijajac woda,,, nigdy nie jadlam czegos tak suchego jak wiory! smak zero..... ogolnie bylam tam na obiedzie na chrzcinach i juz zadne z rodziny ani moj narzeczony tam nieposzlo... czyli okolo 20 osob... rodzce dziecka niechcieli nawet wziasc resztek z obiadu
- Podmiejski
- Częsty Bywalec
460 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
tak - zamknęli.
Wpadli o 6 rano "czarni" powalili wszytskich na glebę; skuli; przetrzepali lokal i szlus.
Towar wywozili pół dnia!
Cała ulica zamknięta była przez godzinę a od gazu łzawiącego było tak gęsto że zamknęli pobliskie przedszkole!
Podobno cała ta gastronomia to była przykrywka - prali brudną kasę dlatego tak długo trzeba było czekać na zarcie bo nic sami nie gotowali tylko zamawiali u innych.
Łatwiej było u nich kupić (podobno) trawę czy też tanie BeeMwu "prosto od szkopa".
A szefowa - pseudonim "Babcia" - ściagała dodatkowo haracze od pobliskich handlowców grożąc obcięciem palców!!!!
Wpadli o 6 rano "czarni" powalili wszytskich na glebę; skuli; przetrzepali lokal i szlus.
Towar wywozili pół dnia!
Cała ulica zamknięta była przez godzinę a od gazu łzawiącego było tak gęsto że zamknęli pobliskie przedszkole!
Podobno cała ta gastronomia to była przykrywka - prali brudną kasę dlatego tak długo trzeba było czekać na zarcie bo nic sami nie gotowali tylko zamawiali u innych.
Łatwiej było u nich kupić (podobno) trawę czy też tanie BeeMwu "prosto od szkopa".
A szefowa - pseudonim "Babcia" - ściagała dodatkowo haracze od pobliskich handlowców grożąc obcięciem palców!!!!
good by my love, good bye...
No widzisz a tak Ci u nich smakowało.. To chyba masz jednak niewygórowane podniebieniePodmiejski pisze: Podobno cała ta gastronomia to była przykrywka - prali brudną kasę dlatego tak długo trzeba było czekać na zarcie bo nic sami nie gotowali tylko zamawiali u innych.
Za to wyobraźnia iście szpiegowska