Czy to prawda, że w Redzie na prywatnych działkach nie można rozpalać ognisk? Pytam, bo sąsiada odwiedziła dziś policja, bo innym sąsiadom podobno to przeszkadzało Sąsiad twierdzi, że nie palił żadnych opon tylko drewno z liśćmi. Podobno ktoś zadzwonił i nasi dzielni stróże prawa postanowili przyjechać.
Wpisałem w wujka gógla, ale żadnego zakazu nie znalazłem i szczerze mówiąc wątpię czy istnieje, ale może ktoś wie więcej?
Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Palenie ognisk - nielegalne?
Jeśli chodzi o działki ogrodnicze, dawniej pracownicze jest zakaz palenia czegokolwiek określony statutem. Swego czasu, jesienią ktoś mieszkający w blokach nieopodal działek na obwodowej obserwował i często zgłaszał, że ktoś gdzieś pali odpady działkowe. No i przyjeżdżali panowie mundurowi...
-
- Bywalec
186 postów
- Rejestracja: 11 lat temu
OK. Tylko, że to nie są ogródki działkowe - działka budowlana, tak samo jak moja. Czy to oznacza, że nie mogę sobie zrobić ogniska i upiec ze znajomymi kiełbasek? Zwłaszcza, że robię to regularnie od chyba 15 lat
- Salamandra
- Lider Forumowicz
1986 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Pierwsze słyszę, by nie można było palić ogniska we własnym, prywatnym ogrodzie. Nasi sąsiedzi palą, my od czasu do czasu też - nigdy nie było z tym żadnego problemu.
-
- Bywalec
186 postów
- Rejestracja: 11 lat temu
Może masz innych sąsiadów... Wszyscy jesteśmy bandytami i nawet o tym nie wiemy!
Przy okazji - sąsiad zaprasza do rozmów indywidualnych tych (obstawia mieszkańców Leśnych Tarasów), którym bardziej przeszkadza ognisko raz na miesiąc niż dym z kominów codziennie. Wiecie gdzie mieszka Od siebie dodam, że lepiej grzecznie, bo z niepozornym, ale jeszcze do niedawna jednak specjalsem raczej bym nie próbował inaczej - żeby nie było, że nie ostrzegałem
Przy okazji - sąsiad zaprasza do rozmów indywidualnych tych (obstawia mieszkańców Leśnych Tarasów), którym bardziej przeszkadza ognisko raz na miesiąc niż dym z kominów codziennie. Wiecie gdzie mieszka Od siebie dodam, że lepiej grzecznie, bo z niepozornym, ale jeszcze do niedawna jednak specjalsem raczej bym nie próbował inaczej - żeby nie było, że nie ostrzegałem
Gdzies czytałem, ze nie wolno palić ognisk. Nie wiem gdzie to było.Chyba trzeba zachowac jakies odległości i zabezpieczyc ognisko.
Ognisko ognisku nierówne. Poza tym w istocie grill na wegiel drzewny to to samo co ognisko. Tez niekiedy nieźle kopci.. Moze byc wielki grill i małe ognisko.
Ja tez 3-4 razy do roku rozpalam ognisko. Dobieram suche drewno, aby zanadto nie dymiło. Jednakże mój dalszy sasiad pali ognicho dajac czadu na cała okolicę. Spala badyle, liscie itp. Prawdę mówiac mi to specjalnie nie przeszkadza. Trwa to parę godzin i po sprawie. Przypomina mi sie dzieciństwo, kiedy w żarze ogniska piekliśmy ziemniaki.
Ognisko ognisku nierówne. Poza tym w istocie grill na wegiel drzewny to to samo co ognisko. Tez niekiedy nieźle kopci.. Moze byc wielki grill i małe ognisko.
Ja tez 3-4 razy do roku rozpalam ognisko. Dobieram suche drewno, aby zanadto nie dymiło. Jednakże mój dalszy sasiad pali ognicho dajac czadu na cała okolicę. Spala badyle, liscie itp. Prawdę mówiac mi to specjalnie nie przeszkadza. Trwa to parę godzin i po sprawie. Przypomina mi sie dzieciństwo, kiedy w żarze ogniska piekliśmy ziemniaki.
-
- Bywalec
186 postów
- Rejestracja: 11 lat temu
No i bum, sąsiad dostał odpowiedź z UM. W skrócie: ogniska palić można, można nawet sobie węglem rozpalić Nie można za to palić śmieci - co chyba było oczywiste.
To, że sąsiadów ma się różnych, to jeszcze mogę zrozumieć, ale że policjanci kazali (podobno) zgasić i mówili (podobno, ale ja mu wierzę ), że nie wolno, to już stawia ich w... średnim świetle.
To, że sąsiadów ma się różnych, to jeszcze mogę zrozumieć, ale że policjanci kazali (podobno) zgasić i mówili (podobno, ale ja mu wierzę ), że nie wolno, to już stawia ich w... średnim świetle.
Ha, ale co to znaczy śmieci? Odpadki organiczne z działki typu liście, gałęzie, trawa to chyba jednak odpady i raczej nie powinno się nimi palić - są mokre mocno dymią, nie wiadomo, czy nie zawierają chemii (np. z oprysków). Co innego, jak ktoś sobie przygotuje odpowiednie drewno (które się pali, a nie kopci). Bo co innego robić ognisko, by usmażyć sobie kiełbaski, a co innego, by pozbyć się odpadków.
-
- Bywalec
186 postów
- Rejestracja: 11 lat temu
Nikt o zdrowych zmysłach nie pali liści. Przecież dostajemy na nie worki za darmo. Poczekamy jeszcze 2-3 tygodnie, jak kominowcy się odpalą, wtedy dopiero będzie lament. I oczywiście "zdrowym węglem", tylko zwróćcie uwagę ile w tym tygodniu będzie stało worków z papierem (czyli np. także z kartonami po mleku/sokach z plastikowymi nalewakami) i plastikiem, a ile wystawiają w sezonie grzewczym...
Mogę się pochwalić moim sukcesem na polu edukacji ekologicznej. Parę postów wyżej pisałem o sasiedzie, który spala liscie i badyle. Kilka dni temu spotkałem go i zasugerowałem, że w UM może dostać worki na te liście i za darmo mu je zabiorą. On o tym nie wiedział ! Myślał, że tylko papier, plastyk i szkło. Wczoraj spotkałem go ponownie i pochwalił się, że był tam i dostał te wory, dostał nawet na popiół. Brawo ja