miko!
Jeśli, jesli, jesli...no tak, gdyby wszystko było w porzadku, to i wypadku by nie było. A mnie głównie idzie o to, ze nie powinnismy wydawać zbyt pochopnych sadów
Zrobiłem (tam w Bydgoszczy), tak jak mówisz opusciłem samochód na tym feralnym skrzyzowaniu. auto do tamtej chwili sprawowało sie znakomicie. Awarie to tak trochę jak nagła choroba...przed chwilą było wszystko ok, az tu nagle...
Podmiejski ja tez słuch mam dobry i pamięc tez niezłą. Pociągi trąbia na tych przejazdach "od zawsze"
Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
wypadek na przejeździe
- Salamandra
- Lider Forumowicz
1986 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Zastanawia mnie trochę, że maszynista widząc jakieś ruchy na przejeździe czy nawet w jego pobliżu nie zareagował w porę. Ale też nie znam się za bardzo - może nie ma możliwości zwolnienia w tak krótkim czasie. Trąbił na pewno, bo tak jak pisze Romek, pociągi jadąc przez Ciechocino i Rekowo trąbią na potęgę i to tak, że głuchy by usłyszał. Ale tutaj jak widać samo trąbienie nie wystarczyło.
To ogromna tragedia, tym bardziej, że - jak się dowiedziałam - ci państwo osierocili dwoje dzieci
To ogromna tragedia, tym bardziej, że - jak się dowiedziałam - ci państwo osierocili dwoje dzieci
kowalski jeżdżąc po polskich drogach nie da się nie mieć sytuacji stresowych. Niestety te stresowe dziela sie na takie na które mamy wpływ bezpośrednio i takie, że na przykład dachujacy samochód przeleci dosłownie przed maską (tak akurat mi się zdarzyło). Takie tragedie dzieją sie codziennie, Kulig tez zginął na przejeżdzie i ważne żeby wnioski z tego wyciągnąć. Można się oburzać i tłumaczyć,że samochód, że małe doswiadczenie itd ale trzeba pamiętać, że to od kierowcy zależy bezpieczeństwo wszystkich dookoła. Ogomnie mi żal tych dzieci, mam nadzieję, że będą miały wsparcie w rodzinie w tak trudnych chwilach.
- Podmiejski
- Częsty Bywalec
460 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Ktoś z was wszedłby na jezdnię z zamkniętymi oczami?
A tak wyglądał ten wypadek - i z tego należy wyciagac wnioski a nie oburzać się.
TO AUTO NIE MIAŁO PRAWA TAM BYĆ i nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek rozsądnego i wiarygodnego wytłumaczenia błędu kierowcy.
A tak wyglądał ten wypadek - i z tego należy wyciagac wnioski a nie oburzać się.
TO AUTO NIE MIAŁO PRAWA TAM BYĆ i nie wyobrażam sobie jakiegokolwiek rozsądnego i wiarygodnego wytłumaczenia błędu kierowcy.
good by my love, good bye...
Podmiejski - nie miałem zamiaru Cie w żaden sposób obrazić, to było tylko nawiązanie do postu o rzekomym zamknięciu Babci Krysi, gdzie twój komentarz bardzo mi się spodobał Tak jak mówisz, to jest torowisko, powinniśmy raczej mówić, o wymuszeniu pierwszeństwa przez samochód, a nie o tym, że pociąg rozjechał samochód. To jest przejazd kolejowy, to nie pociąg ma się zatrzymać i upewnić, czy jakiś samochód nie nadjeżdża.
Jam jest Huher - pierwsza maruda redzka ...
- Podmiejski
- Częsty Bywalec
460 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Drogi Kolego Huherko - nawet mi nie przeszło przez myśl że chciałbyś mnie obrazić - zapytałem czy żartujesz z mojego uporu w pewnej kwestii drogowej bo już chiałem wrócić do tematu Górki Rekowskiej (która nomen-omen sama się wciąż przypomina ŻE NIC NIE ZROBIONO W TEMACIE!)
Przyzwyczaiłem się - bo prawie wszytsko co robię to z tak pełnym zaangażowaniem - że powoduje to nawet kpiny czy też konflikty.
No - cytując wieszcza : "przeżywam jak Lenin - socjalizm"
A do wcześniejszych tez kolegi "kowalskiego"
...zasłabł i wjechał na przejazd?...
Co do drugiej przyczyny - tu w pełni się zgadzam. TO BYŁ BŁĄD. Koszmarny w skutkach.
Tak przerażający że TRZEBA Z NIEGO WYCIĄGAC WNIOSKI i mówić o tym i ostrzegac by nigdy podobna historia się nie powtórzyła!
By kierowca miał ŚWIADOMOŚĆ i ciągle o niej pamiętał jak ogromną tragedię może spowodować rutyna czy chwila nieuwagi.
Głupio to zabrzmi być może ale nie rozgrzeszam tego kto winny!!!!
Przyzwyczaiłem się - bo prawie wszytsko co robię to z tak pełnym zaangażowaniem - że powoduje to nawet kpiny czy też konflikty.
No - cytując wieszcza : "przeżywam jak Lenin - socjalizm"
A do wcześniejszych tez kolegi "kowalskiego"
...zasłabł i wjechał na przejazd?...
Co do drugiej przyczyny - tu w pełni się zgadzam. TO BYŁ BŁĄD. Koszmarny w skutkach.
Tak przerażający że TRZEBA Z NIEGO WYCIĄGAC WNIOSKI i mówić o tym i ostrzegac by nigdy podobna historia się nie powtórzyła!
By kierowca miał ŚWIADOMOŚĆ i ciągle o niej pamiętał jak ogromną tragedię może spowodować rutyna czy chwila nieuwagi.
Głupio to zabrzmi być może ale nie rozgrzeszam tego kto winny!!!!
good by my love, good bye...
-
- Bywalec
238 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
Wydaje się, "cisię" wydaje - trąbią od zawsze, a przynajmniej od 11 miesięcy bo tyle mieszkam w Redzie. Trąbią i w Rekowie i w Mrzezinie i w Połchowie...i wszędzie tam, gdzie tory krzyżują się z drogą, słychać je nawet na łąkach redzkich i w Bece.Podmiejski pisze:Z całym szacunkiem - twój przykład nijak się ma do tego co się stało. Ten samochód NIE MIAŁ PPRAWA WJECHAĆ NA TEN PRZEJAZD. Tam jest pod górkę więc się nie wtoczył.
Po prostu zadziałała teoria Darwina. Problem w tym ze miał pasażerów.
Huherko - drogi kolego...kpisz z mojego uporu w kwestii fizycznego oddzielenia pasów ruchu na Górce Rekowskiej?
acha - może "mięsie" wydaje ale z tym trąbieniem pociągów to zaczęło się PO wypadku.
Wczesniej - ani w domu ani często stojąc na przejeździe na szlabanach na Puckiej - jakoś tego nie słyszałem. A głuchy nie jestem.
- Podmiejski
- Częsty Bywalec
460 postów
- Rejestracja: 13 lat temu
No to pewnie u mnie działa ten sam mechanizm co u kierowcy - przyzwyczajenie i przestaje sie reagować: że coś trąbi, że się wjeżdża na przejazd kolejowy.
good by my love, good bye...
- Night_Watch
- Początkujący
11 postów
- Rejestracja: 12 lat temu
Czy to ten przypadek czy przypadek chłopaka na komarku w połchowie na niestrzeżonym 2 lata temu bodajże- BRAK WYOBRAŹNI
Boisz się nie rób, robisz nie bój się