W tym roku miasto moim zdaniem naprawdę się postarało, 2 dni koncertów i fajni wykonawcy ! dni Redy w tym roku 23.06 -25.06.
https://i2.wp.com/miasto.reda.pl/wp-con ... ALEDIT.jpg
Warsztat samochodowy Reda zaprasza
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
Tanie i solidne stoły rozkładane i krzesła w w PomorskieMeble.pl
/informacja w sprawie ogłoszeń drobnych: admin@e-reda.pl/
50 lat Redy
każdy ma prawo do swojego zdania, mi mimo wszystko się podoba dla każdego się coś znajdzie
nie jesteśmy przecież bogatym miastem żeby tak szaleć, będą koncerty, kabaret, zawody strongmanów, może wielkiego wow nie ma ale już tak nie ma co narzekać
nie jesteśmy przecież bogatym miastem żeby tak szaleć, będą koncerty, kabaret, zawody strongmanów, może wielkiego wow nie ma ale już tak nie ma co narzekać
Redzianin od urodzenia
koncerty, ok klasyki ale fajne
zawody strongmanów, wow w każdej wiosce już są
kabaret, ok
mamy tylu młodych artystów w mieście dlaczego nie zorganizować dla nich dni, dlaczego nie pokazać tego co reda daje, co ma, co może mieć, jak widać po kilku imprezach, będą się bawić wybrani, STWIERDZAM ŻE BAWIĆ BĘDĄ SIĘ WŁODARZE I GOŚCIE!
zawody strongmanów, wow w każdej wiosce już są
kabaret, ok
mamy tylu młodych artystów w mieście dlaczego nie zorganizować dla nich dni, dlaczego nie pokazać tego co reda daje, co ma, co może mieć, jak widać po kilku imprezach, będą się bawić wybrani, STWIERDZAM ŻE BAWIĆ BĘDĄ SIĘ WŁODARZE I GOŚCIE!
nie ma głupich pytań, ale odpowiedz może Cię zaskoczyć...
szkoda, że główne koncerty są oczywiście w niedziele...
nie można było tych koncertów ustawić na piątek - sobota?
trzeba było na niedziele?
a poza tym nie podoba mi się ten trend robienia koncertów, kabaretów itd. w Fabryce Kultury . Tam przecież chyba nie ma sali teatralnej...
nie można było tych koncertów ustawić na piątek - sobota?
trzeba było na niedziele?
a poza tym nie podoba mi się ten trend robienia koncertów, kabaretów itd. w Fabryce Kultury . Tam przecież chyba nie ma sali teatralnej...
Mnie tylko dziwi nagły zwrot i praktycznie brak imprez w drugiej części lata, a właściwie całego roku. Praktycznie po dniach Redy już cisza. Tragedii nie ma, dużo się dzieje wokół latem, ale w związku z zapowiedziami nieco się zdziwiłem. Może faktycznie nie stać nas na imprezowanie cały rok. Zresztą to nawet niezdrowe.
Te wszystkie koncerty, zawody i inne 'eventy" (śmieje z tych nazw) sa w porzadku. Wiele sie będzie działo.
Są to jednak urodziny i to jakie!!! w domach takie okragłe rocznice organizuje sie z przytupem. Może byliby chetni do DYSKOTEKI 50-lecia? Oczywiście na wolnym powietrzu Jakas taka muzyka, która rozrusza wszystkich. I młodych i średnich i...dojrzałych. Może jakiś wyszynk? Może takie miedzypokoleniowe tańce udałyby się...
Moze my poszlibyśmy z naszymi dzieciakami czy wnuczetami (kto ma)
Są to jednak urodziny i to jakie!!! w domach takie okragłe rocznice organizuje sie z przytupem. Może byliby chetni do DYSKOTEKI 50-lecia? Oczywiście na wolnym powietrzu Jakas taka muzyka, która rozrusza wszystkich. I młodych i średnich i...dojrzałych. Może jakiś wyszynk? Może takie miedzypokoleniowe tańce udałyby się...
Moze my poszlibyśmy z naszymi dzieciakami czy wnuczetami (kto ma)
Coraz mniej mi się to podoba.
Co chwile aktualizują się informacje nt atrakcji w tym roku i okazuje się, że za to trzeba wszystko zapłacić.
Łowcy.B 10.03.2017- 30zł
Golden Life 13.03.2017 - 25zł
VOX 8.04.2017 - 30zł
Sztywny Pal Azji 19.05.2017 - 25zł
Sory, ale skoro miasto coś organizuje dla swego "ludu" to dlaczego my jeszcze na to mamy bilety kupować ?? Bo tak to żadna atrakcja nie jest, bo na fajniejsze zespoły to ja sobie mogę pojechać do Gdyni. Vox czy Golden Life to żadni giganci sceny nie są, żeby się mieli ludzie o te bilety zabijać, ciekawe czy koncerty z okazji Dni Redy też będą płatne skoro tak się rok zaczyna ...
Co chwile aktualizują się informacje nt atrakcji w tym roku i okazuje się, że za to trzeba wszystko zapłacić.
Łowcy.B 10.03.2017- 30zł
Golden Life 13.03.2017 - 25zł
VOX 8.04.2017 - 30zł
Sztywny Pal Azji 19.05.2017 - 25zł
Sory, ale skoro miasto coś organizuje dla swego "ludu" to dlaczego my jeszcze na to mamy bilety kupować ?? Bo tak to żadna atrakcja nie jest, bo na fajniejsze zespoły to ja sobie mogę pojechać do Gdyni. Vox czy Golden Life to żadni giganci sceny nie są, żeby się mieli ludzie o te bilety zabijać, ciekawe czy koncerty z okazji Dni Redy też będą płatne skoro tak się rok zaczyna ...
Jam jest Huher - pierwsza maruda redzka ...
właśnie o to mi chodziło parę postów wyżej.
Odkąd powstała Fabryka Kultury, wszystko robi się płatne.
Okej nie mam z tym problemu, że coś jest płatne, tylko dlaczego firmuje i organizuje to miasto?
Jak ktoś chce bilety pobierać za koncerty, to niech sobie organizuje to sam, bez udziału miasta.
Wole mniej imprez, ale na prawdę integrujących mieszkańców, czyli takich które skłonią ludzi do wyjścia z domu i spotkania z sąsiadami, niż mnóstwo płatnych imprez dla fanów koncertów...
Plus za kino pod gwiazdami i dni Redy (choć giga minus, że lepsze koncerty są w niedziele)
minus za wszystkie płatne koncerty dla wąskiej grupy ludzi
Odkąd powstała Fabryka Kultury, wszystko robi się płatne.
Okej nie mam z tym problemu, że coś jest płatne, tylko dlaczego firmuje i organizuje to miasto?
Jak ktoś chce bilety pobierać za koncerty, to niech sobie organizuje to sam, bez udziału miasta.
Wole mniej imprez, ale na prawdę integrujących mieszkańców, czyli takich które skłonią ludzi do wyjścia z domu i spotkania z sąsiadami, niż mnóstwo płatnych imprez dla fanów koncertów...
Plus za kino pod gwiazdami i dni Redy (choć giga minus, że lepsze koncerty są w niedziele)
minus za wszystkie płatne koncerty dla wąskiej grupy ludzi
Jestem przeciwnego zdania. Ok - imprezy "masowe" niech są za darmochę. Niech integrują ludzi, choć największy problem widzę właśnie w wyciągnięciu ludzi z własnych kanap do innych ludzi. Niestety nie jesteśmy zbyt otwarci i nie garniemy się do innych. Wielu nie umie nawet głupiego"dzień dobry" powiedzieć sąsiadowi patrząc mu w oczy z uprzejmym uśmiechem
Wolę iść na koncert i zapłacić... (dodam, że ceny biletów sugerują dofinansowanie właśnie ze strony miasta, inaczej nie wydaje mi się, żeby komukolwiek to się opłacało), .... i znaleźć się w gronie nieprzypadkowych słuchaczy, niż innego rodzaju publiczności.
Przychodzi mi na myśl wspaniała Filharmonia Kaszubska w W-wie. Tam, kiedykolwiek pojawię się na koncercie godnego mojej uwagi artysty, zawsze mam dziwne wrażenie, że jestem jednym z nielicznych (jeśli nie jedynym) na sali, którzy zapłacili za koncert. Reszta, to rozdane bilety. Ostatnio nawet usłyszałem od rozsiadającego się wygodnie jegomościa zdanie kierowane do partnerki - "A na co to dzisiaj przyszliśmy?"
Wolę iść na koncert i zapłacić... (dodam, że ceny biletów sugerują dofinansowanie właśnie ze strony miasta, inaczej nie wydaje mi się, żeby komukolwiek to się opłacało), .... i znaleźć się w gronie nieprzypadkowych słuchaczy, niż innego rodzaju publiczności.
Przychodzi mi na myśl wspaniała Filharmonia Kaszubska w W-wie. Tam, kiedykolwiek pojawię się na koncercie godnego mojej uwagi artysty, zawsze mam dziwne wrażenie, że jestem jednym z nielicznych (jeśli nie jedynym) na sali, którzy zapłacili za koncert. Reszta, to rozdane bilety. Ostatnio nawet usłyszałem od rozsiadającego się wygodnie jegomościa zdanie kierowane do partnerki - "A na co to dzisiaj przyszliśmy?"
Onegdaj (dawno temu) mieszkałem w bloku. Dzieci integrowały sie przy trzepaku. Grały w klasy w gumę, chowanego i takie tam... Panowie integrowali się na parkingu. Pomagali sobie w naprawach swoich Syren, Maluchów i Trabantów. wymieniali doswiadczenia przy produkcji C2 H5 OH Panie się odwiedzały ze swoimi wypiekami. Sąsiadom "podrzucało" się dzieci w razie wyjscia na tańce. Ludzie byli dla siebie życzliwi. W letnie wieczory gadało się przed blokiem...Robin pisze: Niech integrują ludzi, choć największy problem widzę właśnie w wyciągnięciu ludzi z własnych kanap do innych ludzi. Niestety nie jesteśmy zbyt otwarci i nie garniemy się do innych. Wielu nie umie nawet głupiego"dzień dobry" powiedzieć sąsiadowi patrząc mu w oczy z uprzejmym uśmiechem
Tak było. Co się stało? Pogoń za kasą? Wyścig szczurów? Chyba tak. Szkoda.
No, a ja mam inne odczucia. Dość często tam chodzę z moimi znajomymi. Wszyscy kupujemy (nie zawsze sie udaje) bilety w kasie lub przez internet.. Znajomi moich znajomych tez tak robią. Znam takich, co otrzymują bilety ze swoich zakładów pracy, jako swoista premię (właściciele chyba wrzucają to w koszty) Z pewnościa jest i tak jak ty mówisz i tak jak ja mówięRobin pisze: Przychodzi mi na myśl wspaniała Filharmonia Kaszubska w W-wie. Tam, kiedykolwiek pojawię się na koncercie godnego mojej uwagi artysty, zawsze mam dziwne wrażenie, że jestem jednym z nielicznych (jeśli nie jedynym) na sali, którzy zapłacili za koncert. Reszta, to rozdane bilety.
A bilety na koncerty w Redzie pewnie sa dofinansowane. Przez kogo? Dobrze byłoby podać to do wiadomości. Taki koncert to wydatek ok 15 000 zł może trochę wiecej, może trochę mniej. Aby wyjść na zero należałoby sprzedac ok 500 biletów. Nie licząc kosztów obsługi, pradu, sprzatania itp.
Robin ja nie mam nic do płatnych koncertów, ale uważam, że Reda nie powinna się do nich dokładać, przynajmniej dopóki nie będzie obiektu w Redzie, w którym można coś takiego zorganizować.
Fabryka Kultury moim zdaniem nie jest przygotowana na takie koncerty, dlatego to kameralne imprezy dla garstki osób...
Fabryka Kultury moim zdaniem nie jest przygotowana na takie koncerty, dlatego to kameralne imprezy dla garstki osób...
A teraz krzyczy się z okna na dzieci, żeby byli ciszej, niejednokrotnie używając niecenzuralnych słów, zakazuje kopania piłki, deptania trawy przed blokiem, robi zdjęcia dzieciom i donosi do administracji, dodając niestworzone rzeczy. Pozdrawiamy sąsiadów z Młyńskiej...Romek pisze: Onegdaj (dawno temu) mieszkałem w bloku. Dzieci integrowały sie przy trzepaku. Grały w klasy w gumę, chowanego i takie tam... Panowie integrowali się na parkingu. Pomagali sobie w naprawach swoich Syren, Maluchów i Trabantów. wymieniali doswiadczenia przy produkcji C2 H5 OH Panie się odwiedzały ze swoimi wypiekami. Sąsiadom "podrzucało" się dzieci w razie wyjscia na tańce. Ludzie byli dla siebie życzliwi. W letnie wieczory gadało się przed blokiem...
Tak było. Co się stało? Pogoń za kasą? Wyścig szczurów? Chyba tak. Szkoda.
Sorry za offtopic